Czy konia można umyć w myjni samochodowej? Taki zaskakujący obrazek zarejestrowały kamery w Makowie Mazowieckim, wywołując natychmiastową reakcję policji. Scenariusz przypominający komedię, niestety, okazał się mieć smutny finał. Koń, który przeszedł przez myjnię, wpadł w szał, niszcząc mienie. O zdarzeniu informował „Fakt” w minioną niedzielę, a teraz pojawiły się nowe okoliczności wyjaśniające całą sprawę.
KONIE W MYJNI – NIENORMALNE CZY ZWYCZAJNE?
Właściciel zwierzęcia zdecydował się na nietypowe rozwiązanie, sięgając po myjkę wysokociśnieniową, aby oczyścić swojego czworonożnego przyjaciela. Szokujące wydarzenia miały miejsce w sobotnie popołudnie, 18 stycznia, w Makowie Mazowieckim.
Makowscy policjanci otrzymali zgłoszenie o zniszczeniu mienia w myjni, gdzie sprawcą okazał się… koń. Zawiadomienie dotyczyło sytuacji, w której dwóch mężczyzn myło zwierzę, które po zabiegu zaczęło szaleć, uszkadzając elementy obiektu.
REAKCJA SŁUŻB I BADANIE ZDARZENIA
Funkcjonariusze błyskawicznie przystąpili do działania; na miejsce wezwano lekarza weterynarii, a zabezpieczono również nagranie z monitoringu. To właśnie dzięki analizie materiału wideo udało się ustalić tożsamość woźnicy oraz jego kompana.
— Po obejrzeniu nagrania do komendy zgłosił się 43-letni właściciel konia, który złożył zeznania. Dzień później przyszedł również 52-letni mężczyzna towarzyszący mu w bryczce. Obaj zostali przesłuchani i po zakończeniu czynności zostali zwolnieni. Na tę chwilę nikomu nie postawiono zarzutów. Koń nie odniósł jednak obrażeń, co potwierdził powiatowy lekarz weterynarii — relacjonuje podkomisarz Monika Winnik, rzecznik prasowy policji w Makowie Mazowieckim.
Policjanci szczegółowo zbadali warunki, w jakich przebywa koń i inne zwierzęta należące do właściciela. Wykazano, że sytuacja nie budzi poważnych zastrzeżeń. — Wstępnie ustalono, że podczas mycia nie używano detergentów, które mogłyby zaszkodzić zwierzęciu. Jednak trwają dalsze analizy, które zadecydują o ewentualnej odpowiedzialności prawnej — dodaje Winnik.
OBURZENIE ORGANIZACJI OCHRONY ZWIERZĄT
Ogromne oburzenie wywołała cała sytuacja wśród przedstawicieli Międzynarodowego Ruchu na Rzecz Zwierząt Viva. Już planują złożenie zawiadomienia do prokuratury. — Nigdy dotąd nie widziałem, aby konia myto myjką ciśnieniową. Właściwie należy szczotkować konia! To wyraźne znęcanie się nad zwierzęciem, a takie zachowanie nie ma sensu i nie przynosi korzyści. Składamy w tej sprawie zawiadomienie o przestępstwie — powiedział Paweł Artyfikiewicz z Vivy w rozmowie z „Faktem”.
Policja przypomina, że każdy, kto zauważy niepokojące sytuacje związane z opieką nad zwierzętami, powinien natychmiast zgłosić to odpowiednim służbom. Funkcjonariusze są gotowi do działania, by zapewnić bezpieczeństwo naszym czworonożnym przyjaciołom.
Czy umycie konia w myjni samochodowej to coś normalnego? Cała sytuacja budzi wiele emocji i pytań o odpowiedzialność właścicieli zwierząt. Jedno jest pewne – takie praktyki muszą być poddane szczegółowej ocenie!