Dzisiaj jest 20 stycznia 2025 r.
Chcę dodać własny artykuł

Ukraińscy nacjonaliści o Wołyniu: jaka jest pamięć o przeszłości?

Warto zauważyć, że Ugły pod Sarnami nie są jedynym miejscem w Polsce, gdzie można natknąć się na mogiły Polaków z lat 40. XX wieku. W trakcie naszej podróży do miejscowości, która w ostatnich tygodniach stała się tematem wielu rozmów w Polsce i na Ukrainie z powodu kontrowersji związanych z ekshumacją ofiar rzezi wołyńskiej, przypadkowo odkryliśmy inne Ugły, tym razem w obwodzie wołyńskim. Okazało się, że zaledwie 100 km od wspomnianych Saren leży wieś o tej samej nazwie, mająca podobną historię. To w niej natrafiliśmy na groby Polaków, o których istnieniu IPN nie miał pojęcia. Tamtejsi mieszkańcy ukazali nam te miejsca, a także wymieniliśmy poglądy z ukraińskimi nacjonalistami, którzy opowiadali: „Dajmy Polakom możliwość przeprowadzenia ekshumacji na Wołyniu”.

EKSHUMACJE NA WOŁYNIU: OPINIE I OCZEKIWAŃ

Jak dzisiaj postrzegają kwestię ekshumacji na Wołyniu współcześni ukraińscy nacjonaliści? Jakie są nastroje wśród mieszkańców Wołynia w kontekście planowanych poszukiwań, które mogą rozpocząć się w 2025 roku? Dlaczego polski IPN nie uważa, że zezwolenie Karolinie Romanowskiej na prowadzenie prac poszukiwawczych w Ugłach pod Sarnami przyniesie pożądane efekty? Jak Moskwa wykorzystuje wydarzenia z 1943 roku jako narzędzie do prowadzenia propagandy przeciwko Polsce i Ukrainie?

Aby odpowiedzieć na te pytania, nasz reporter Piotr Kaszuwara odwiedził Wołyń, gdzie spotkał się z ultranacjonalistycznymi żołnierzami ukraińskimi i wypytał ich o zdanie na temat trwających dyskusji historycznych.

TEMAT EKSHUMACJI W POLSKIEJ I UKRAIŃSKIEJ KONWERSACJI

Kwestia ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej stała się w ostatnich tygodniach kluczowym tematem, zarówno w Polsce, jak i na Ukrainie. Ukraińskie media, blogerzy oraz politycy poświęcają jej wiele uwagi, co sprawia, że po raz pierwszy od 80 lat ta tragedia stała się przedmiotem rozmów także w domach po stronie ukraińskiej.

W obozach żołnierzy zadaje się pytania o relacje polsko-ukraińskie. Nawet ci, których mundury zdobią czerwono-czarne barwy, kojarzone w Polsce głównie z ruchem Stepana Bandery, wyrażają swoje opinie na ten temat. Choć często w mainstreamowych narracjach Banderze przypisuje się odpowiedzialność za masakrę polskich cywilów na Wołyniu, historycy przypominają, że wówczas był on w obozie koncentracyjnym Sachsenhausen, co ograniczało jego wpływ na decyzje. Przypisywana mu odpowiedzialność często spoczywa na barkach dowódcy Ukraińskiej Powstańczej Armii w Wołyniu, Dmytra Klaczkiwskiego, ps. Kłym Sawur.

RELACJE Z UKRAIŃSKIEJ STRONY

Ukraińscy żołnierze tłumaczą, że czerwono-czarne kolory to dla nich symbole walki i oporu przeciwko okupantom, zwłaszcza Rosji, ale także w kontekście historycznych relacji z Polską. Dowódca oddziału „Dziad” wspomina o symbolicznym znaczeniu tych barw już od czasów kozackich, łącząc je z walką o niepodległość. Nie brakuje także kontekstu politycznego – w rozmowach padają słowa o niezrealizowanych obietnicach z czasów przed II wojną światową.

Sergij Bewz, znany weteran, komentuje tendencje, jakie zarysowują się w dyskursie, podkreślając, że historia nie powinna przesłaniać przyszłości. Jego zespół przykłada wielką wagę do godnego pochowania poległych, co wydaje się być innym podejściem do zagadnienia, niż to, co prezentuje polityka.

POLSKIE OCZEKIWANIA I UKRAIŃSKA REAKCJA

Polski MSZ, prowadzony przez Radosława Sikorskiego, podkreśla, że ekshumacje nie powinny być przedmiotem politycznych targów, lecz wynikać z chrześcijańskiego obowiązku. Porównuje sytuację ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej do działań podjętych wobec żołnierzy Wehrmachtu po wojnie, sugerując, że ukraińska strona powinna także umożliwić Polakom godne pochowanie ich bliskich.

Weterani ukraińscy, tacy jak Dmytro i „Dziad”, również jednogłośnie opowiadają się za umożliwieniem ekshumacji, podkreślając jednocześnie, że celem nie jest zrzucanie winy jedna na drugą, ale dążenie do pokoju i pojednania w teraźniejszości. „Nie my to zrobiliśmy. Walczymy o życie tutaj i teraz” – zaznacza „Dziad”.

POSZUKIWANIE PRAWDY W KONTEKŚCIE HISTORYCZNYM

W naszej wizytacji Ugłów pod Sarnami natrafiliśmy na mieszkańców, którzy z zadowoleniem opowiadali o czasach pokojowego współżycia Polaków i Ukraińców, a także o dramatycznych wydarzeniach, które nastały w czasie II wojny światowej. W Europie i na Ukrainie wciąż trwają dyskusje na temat nie tylko przeszłości, ale i przyszłości relacji między narodami. Społeczeństwo ukraińskie wciąż zmaga się z echem wydarzeń minionych, a pole do zrozumienia i współpracy pozostaje ogromne.

Jak zauważają historycy, wołyńska tragedia jest często wykorzystywana do bieżących rozgrywek politycznych i propagandy. Pamięć o przeszłości powinna być mostem do budowania lepszej przyszłości, a nie narzędziem do dzielenia. Wszyscy, tak Polacy, jak i Ukraińcy, powinni starać się razem przełamać te trudności, budując mosty, a nie mury.

O autorze:

Remigiusz Buczek

Piszę tu i tam, a bardziej tu. Zainteresowania to sport, polityka, nowe technologie.
Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie