Ukraina znajduje się w trudnej sytuacji, a nadzieje na poprawę w 2025 roku wydają się mizerne, jak wynika z doniesień niemieckiego „Die Welt”. Problemy, z którymi zmaga się armia Kijowa, obejmują spadające morale, rosnącą liczbę dezerterów, niewystarczającą liczbę nowych rekrutów oraz deficyt amunicji. Ekspert oraz sami żołnierze nie mają wątpliwości co do powagi tej sytuacji. „Rosjanie osiągnęli kulminację swojej ofensywy” – zaznacza Markus Reisner.
Sytuacja na froncie po 2024 roku
Aktualne prognozy dotyczące sytuacji na froncie nie napawają optymizmem. Jak informuje „Die Welt”, Ukraina startuje w nowy rok z militarnej słabości, a morale wśród żołnierzy znacząco spadło. Dziennikarze zwracają uwagę, że Rosja od miesięcy przejmuje inicjatywę na różnych frontach, gdzie ukraińskie bastiony obrony, zwłaszcza w obwodzie donieckim, ulegają zniszczeniu. Markus Reisner wskazuje, że „Rosjanie osiągnęli kulminację swojej ofensywy”.
Po stronie ukraińskiej zakładano, że ofensywa w obwodzie kurskim przyniesie nowy impuls, jednak strategia Kijowa nie przyniosła oczekiwanych rezultatów. Wojska rosyjskie odzyskały znaczną część terytoriów, które wcześniej utraciły, a ich działania wspierają posiłki z Korei Północnej.
Problemy kadrowe i morale
Problemy kadrowe pozostają jednym z kluczowych wyzwań, z którym boryka się Ukraina. Z danych wynika, że na kluczowych frontach na jednego ukraińskiego żołnierza przypada nawet do siedmiu Rosjan. Taki stan rzeczy prowadzi do osłabienia obrony oraz demoralizacji już walczących. Wiele osób zgłasza niezadowolenie związane z wolnym postępem mobilizacji nowych rekrutów, co prowadzi do frustracji w armii.
W 2024 roku Ukraina planowała zrekrutować minimum 50 tysięcy żołnierzy na kwartał, jednak cele te nie zostały osiągnięte. Tymczasem według zachodnich agencji wywiadowczych w szeregi rosyjskie dołącza od 25 do 30 tysięcy nowych żołnierzy miesięcznie. Dzięki ciągłemu wsparciu ze strony państw sojuszniczych, takich jak Korea Północna, Iran czy Chiny, Rosja była w stanie zrekompensować swoje straty na polu bitwy, co sprawia, że sytuacja Ukrainy staje się coraz bardziej krytyczna.
Wnioski
Zdaniem ukraińskiego oficera artylerii, Romana Greszczuka, ich pozycje w rejonie Chersonia są na tyle solidne, że jakiekolwiek rosyjskie ofensywy przez Dniepr miałyby małe szanse na powodzenie. Jednak z danych dostępnych do października 2024 roku wynika, że w tym okresie zdezerterowało więcej ukraińskich żołnierzy niż w ciągu dwóch poprzednich lat. W obliczu rosnących problemów kadrowych oraz braku zasobów, Ukraina stoi przed ogromnymi wyzwaniami, z którymi będzie musiała się zmierzyć w nadchodzących miesiącach.
Źródło/foto: Interia