W 2010 roku, podczas obchodów Dnia Zwycięstwa, Władimir Putin wskazał, że sukces ZSRR w II wojnie światowej „został osiągnięty kosztem zasobów ludzkich i przemysłowych Rosji”. Jednak w gronie 27 milionów radzieckich ofiar, około połowę stanowili przedstawiciele narodów innych niż rosyjski. Najbardziej tragiczne straty, mierzone jako procent populacji, odnotowali Białorusini (25 proc.) oraz Ukraińcy (ponad 16 proc.). To na obszarze dzisiejszej Ukrainy i Białorusi rozegrały się najkrwawsze bitwy, a także miały miejsce najcięższe niemieckie zbrodnie w historii ZSRR. Czy Putin mógł tego nie wiedzieć? Oczywiście, że tak! Świadome działania odnoszące się do rosyjskiego imperializmu są trendem, którego konsekwencje obserwujemy również na współczesnym polu bitwy w Ukrainie.
ZAWŁASZCZENIE HISTORII
Rosji udało się zdominować narrację na temat historii ZSRR, sprawiając, że w oczach międzynarodowych, a zwłaszcza zachodnich, postrzegana jest ona jako wyłącznie rosyjska. W kontekście ofiar hitlerowskiej agresji, zlikwidowano etniczne zróżnicowanie ofiar. W przekonaniu, że wszyscy byli Rosjanami, Rosja uzyskuje „moralne bonusy” wynikające z tego zafałszowania, które mają realne konsekwencje.
Analizując relacje Berlina z Moskwą, można zauważyć niechęć i ostrożność, z jaką Niemcy podchodzą do wsparcia Ukrainy. Przekonanie, że „Niemcom nie wypada zabijać Rosjan”, wciąż wpływa na niemiecką politykę zagraniczną, choć w obliczu trwającej wojny zaczyna się zmieniać.
BRYTYJSKIE WSPIERANIE UKRAINY
Przypomnijmy sobie wydarzenia z 17 stycznia 2022 roku, kiedy to brytyjskie samoloty transportowe przewiozły do Kijowa niewielką ilość lekkich zestawów przeciwpancernych oraz grupę szkoleniowców. „To broń obronna, nie zagraża Rosji, służy jedynie do samoobrony”, deklarował w Izbie Gmin minister obrony Wielkiej Brytanii, Ben Wallace. Co ciekawe, samoloty RAF-u leciały nie przez Niemcy, lecz omijały ten kraj z powodu jego stanowiska w sprawie dozbrajania Ukrainy.
Ukraińscy dyplomaci, tacy jak Andrij Melnyk, wówczas ambasador w Niemczech, wyrażali rozczarowanie postawą Berlinu, oczekując rezygnacji z „moralnie niesłusznej blokady” oraz pilnego wsparcia w zakresie broni.
<h2-HISTORIA I WSPÓŁPRACA Z IZRAELEM
Z działań wojennych w latach 1941-1945 i okupacji ukraińskich terenów ZSRR wynikały ogromne straty ludzkie, które sięgnęły co najmniej siedmiu milionów Ukraińców. To liczba przewyższająca liczby ofiar Holocaustu, która stworzyła podłoże do specyficznych relacji między Niemcami a Izraelem, opartych na wojskowym wsparciu.
Historia tej współpracy sięga roku 1957, gdy Szymon Peres, odpowiedzialny za zakupy zbrojeniowe, spotkał się potajemnie z Franzem Straussem, niemieckim ministrem obrony. Izrael potrzebował broni w obliczu narastającego zagrożenia ze strony arabskich sąsiadów. Niemcy, przy pełnym wsparciu rządu, zgodziły się na darmowe dostawy sprzętu wojskowego.
W kolejnych latach do Izraela docierały transporty z czołgami, samolotami i amunicją. Bez tych dostaw Izraelczycy mogliby nie zdobyć przewagi w wojnie sześciodniowej w 1967 roku. Z czasem współpraca stała się jawna, ale pozostawała dyskretna ze względu na wzrastające zagrożenie ze strony palestyńskich terrorystów. W 1965 roku nawiązano oficjalne stosunki dyplomatyczne, które otworzyły drzwi do intensyfikacji współpracy militarnej.
IZRAEL Z POMOCĄ NIEMIEC
Obecnie izraelska armia dysponuje zaawansowanym uzbrojeniem, w tym niemieckimi okrętami podwodnymi typu Dolphin, które mogą przenosić broń jądrową. Niemcy w przeszłości sfinansowały budowę wielu jednostek, co pozostaje w pamięci obydwu krajów. Angela Merkel, podczas swojego przemówienia w Knesecie w 2008 roku, podkreśliła historyczną odpowiedzialność Niemiec za bezpieczeństwo Izraela. Współczesne niemieckie władze, choć mniej aktywne, nie odwróciły się od tej linii politycznej.
POTENCJAŁ UKRAINY A IZRAEL
Pomimo podobnych historycznych okoliczności, Ukraina nie osiągnęła takiego samego statusu w relacjach z Niemcami. To właśnie Izrael podważył pozycję Ukrainy w stosunkach z USA. W październiku 2023 roku, w obliczu eskalacji konfliktu izraelsko-palestyńskiego, Stany Zjednoczone poczuły się zobowiązane wesprzeć Jerozolimę, co skutkowało wysyłką kluczowych dla Ukrainy pocisków na Bliski Wschód.
Jeśli konflikt na Bliskim Wschodzie się rozwinie, sytuacja Ukrainy może się znacznie pogorszyć. Izrael jest militarystycznie silniejszy od Iranu, lecz w razie poważnych strat może liczyć na amerykańską interwencję. Wówczas priorytety USA mogą sprawić, że pomoc dla Ukrainy zejdzie na dalszy plan.
Marcin Ogdowski
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
Źródło/foto: Interia