Unia Europejska postanowiła podjąć działania odwetowe wobec Stanów Zjednoczonych, w odpowiedzi na kontrowersyjne decyzje administracji Donalda Trumpa. Według doniesień Bloomberga, Bruksela planuje nałożenie dodatkowych ceł na amerykańskie towary o łącznej wartości 95 miliardów euro.
„Rewanż” na amerykańskich producentów
Przygotowywane przez UE cła mają szczególnie dotknąć przemysł USA. Na liście produktów, które mogą zostać objęte takimi opłatami, znajdują się samoloty Boeinga, pojazdy amerykańskich marek, a także bourbon, który wcześniej został usunięty z innej listy celnej. Oprócz tego, cła obejmą szeroką gamę towarów, w tym produkty rolno-spożywcze (6,4 miliarda euro), samoloty (10,4 miliarda euro), części do samochodów (10,3 miliarda euro), różne pojazdy silnikowe (2 miliardy euro), chemikalia oraz tworzywa sztuczne (12,9 miliarda euro), urządzenia elektryczne (7,2 miliarda euro) i maszyny (12 miliardów euro).
Dialog z Amerykanami w trakcie
Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej, podkreśliła, że Unia wciąż stara się znaleźć negocjacyjne rozwiązania z USA. W tym tygodniu ma rozpocząć rozmowy z administracją Trumpa, jednak dotychczasowe negocjacje nie przyniosły wymiernych rezultatów.
Wyjątkowa determinacja Brukseli
Bruksela nie ogranicza się jedynie do ceł. Rozważa także wprowadzenie ograniczeń w eksporcie złomu stali oraz produktów chemicznych do USA, co może stanowić wartość 4,4 miliarda euro. Co więcej, UE planuje zgłosić skargę do Światowej Organizacji Handlu, oskarżając amerykańskich decydentów o rażące naruszenie zasad WTO, co z pewnością przyciągnie uwagę międzynarodowych obserwatorów.
Kto na tym straci?
Spór ten może mieć poważne konsekwencje, zwłaszcza dla Boeinga, którego około 58 samolotów ma zostać dostarczonych do krajów UE w drugiej połowie 2025 roku. Jeśli rozmowy zakończą się niepowodzeniem, może to prowadzić do kolejnych zakłóceń w globalnym handlu, a sytuacja będzie wymagała uważnej analizy i działań ze strony europejskich władz.
W obliczu narastającego napięcia handlowego, obserwatorzy z niepokojem śledzą rozwój sytuacji. Nieprzewidywalność działań obu stron prowadzi do niepewności, która może zaważyć na przyszłych relacjach gospodarczych i politycznych w skali światowej.
Źródło: Fakt.pl, Bloomberg
