Tysiące niebezpiecznych więźniów, którzy w środę uciekli z zakładu karnego w Mozambiku, mogą usiłować przedostać się za granicę, aby kontynuować swoją przestępczą działalność. Obawy w tej kwestii mają przede wszystkim RPA i Zambia, które zwiększają zabezpieczenia na granicach.
Około 6 tysięcy osadzonych uciekło z więzienia o zaostrzonym rygorze w Matola, w pobliżu Maputo, w dniu Bożego Narodzenia. Skorzystali na zamieszaniu, które zapanowało w kraju w wyniku ogólnokrajowych protestów po kontrowersyjnych wyborach z 9 października.
Poważni przestępcy na wolności
Bernardino Rafael, szef policji w Mozambiku, poinformował, że 29 zbiegów było skazanych za przestępstwa terrorystyczne, a pozostali odbywali karę za poważne przestępstwa, w tym morderstwa, seryjne morderstwa oraz gwałty. Policja w RPA, gdzie ucieczka może prowadzić do kontaktu ze zorganizowanym światem przestępczym, została postawiona w stan podwyższonej gotowości. Ann-Mari Hesselink, południowoafrykańska kryminolog, wskazała na wysokie prawdopodobieństwo, że przestępcy będą dążyć do przekroczenia trudnej do kontrolowania granicy z RPA, a możliwe jest, że wkrótce dołączą do grona uchodźców starających się o azyl polityczny.
Obawy sąsiednich krajów
RPA już teraz boryka się z wysokim wskaźnikiem przestępczości. Przybycie kryminalistów z Mozambiku nie tylko pogorszyłoby sytuację, lecz także mogłoby zwiększyć poziom ksenofobii. W kraju tym żyje już wiele tysięcy migrantów z Mozambiku, wśród których łatwo byłoby ukryć się uciekinierom, którzy posługują się innym językiem.
W Zambii narasta niepokój związany z informacjami o uzbrojonych zbiegach, które miały rozbroić dziesiątki strażników. Granica z Mozambikiem jest stosunkowo krótka, a poza trzema przejściami drogowymi, niemal niekontrolowana. Sytuacja w Zambii jest szczególnie wrażliwa, ponieważ kraj ten importuje większość paliwa i energii elektrycznej przez Mozambik. Zambijska policja uspokaja, że mimo potencjalnej ucieczki więźniów, bariera językowa może utrudnić im życie w anglojęzycznym kraju.
Władze wszystkich sąsiednich krajów – Tanzanii, Malawi, Zambii, Zimbabwe, RPA i Eswatini – zaczęły wzmacniać kontrole graniczne, aby chronić się przed ewentualnym napływem niebezpiecznych przestępców. Obawiają się oni również, że ucieczki mogą zaszkodzić branży turystycznej, biorąc pod uwagę, że granica z Mozambikiem to niemal nieprzerwany pas parków narodowych.
Źródło/foto: Interia