Kryminalni z Komisariatu I Policji w Opolu intensywnie pracowali nad sprawami włamań, do których doszło w ostatnim czasie na terenie miasta. Gdy policjanci interweniowali w sprawie agresywnego mężczyzny terroryzującego domowników, okazało się, że jest to poszukiwany przez nich włamywacz. Zebrane dowody umożliwiły zatrzymanie 34-latka, któremu przedstawiono aż 11 zarzutów. Mężczyzna trafił do aresztu na 3 miesiące i grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.
AGRESOR W ROLI GŁÓWNEJ
W drugiej połowie sierpnia, policjanci z Komisariatu I w Opolu otrzymywali zgłoszenia o kradzieżach i włamaniu, w tym dotyczących sprzętu budowlanego i elektronarzędzi. Łączne straty poszkodowanych wyniosły ponad 25 000 złotych. Kryminalni szybko pochwycili się sprawy, zbierając dowody i przesłuchując świadków. Na podstawie zebranych informacji, wstępnie wytypowali podejrzanego.
INTERWENCJA Z ZASKOCZENIEM
28 sierpnia, policjanci z patrolu interweniowali w związku z mężczyzną, który miał grozić swoim domownikom. W akcji wzięli również udział kryminalni, a ich przypuszczenia okazały się być trafne – agresor to poszukiwany włamywacz. Na miejscu ujawniono, że 34-latek nie tylko groził, ale także fizycznie zaatakował jednego z domowników. Napastnik został natychmiastowych zatrzymany i przewieziony na komisariat.
WIELKA ŁAWA OSKARŻONYCH
W wyniku zebranych dowodów, mężczyzna usłyszał szereg zarzutów, w tym kradzieży z włamaniem, kradzieży, kierowania gróźb karalnych oraz naruszenia miru domowego, a także spowodowania obrażeń ciała. Decyzją sądu, na wniosek policji i prokuratury, 34-latek spędzi najbliższe 3 miesiące w areszcie. Bez wątpienia, niektóre przestępstwa potrafią zaprowadzić na skrajną granicę, a w tym przypadku skutki owego „kryminalnego życia” mogą okazać się bardzo dotkliwe.
Źródło: Polska Policja