W sobotę, 31 sierpnia 2024 roku, w Magnuszewie miała miejsce tragedia, która wstrząsnęła lokalną społecznością. 42-letni kierowca forda, będąc pod wpływem alkoholu, potrącił pięć osób, z czego trzy zmarły na miejscu. Decyzją Sądu Rejonowego w Kozienicach mężczyzna został tymczasowo aresztowany na okres trzech miesięcy. Równocześnie 26-letni pasażer forda, który również brał udział w wypadku, został objęty policyjnym dozorem oraz otrzymał zakaz opuszczania kraju.
Straszna tragedia na drodze
Jak się ustaliło, do tragedii doszło, gdy kierowca forda, znajdując się w stanie nietrzeźwości, spowodował wypadek. W wyniku zdarzenia trzy osoby straciły życie, a dwie kolejne odniosły poważne obrażenia, które wymagały dłuższego leczenia. W związku z tym, na mężczyźnie ciążą poważne zarzuty, w tym przestępstwo spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym oraz kierowania pojazdem pod wpływem alkoholu, co wiąże się z jego wcześniejszym skazaniem za podobne czyny. Za te przestępstwa grozi mu kara pozbawienia wolności od pięciu do dwudziestu lat.
Pasażer ucieka, ale zarzuty pozostają
Również pasażer forda, który uciekł z miejsca zdarzenia, stanął przed obliczem wymiaru sprawiedliwości. Mężczyzna oskarżony jest o nieudzielenie pomocy poszkodowanym, co również jest karalne. Dodatkowo, prokurator postawił mu zarzuty dotyczące namawiania kierowcy do ucieczki oraz zgłoszenia fałszywego przestępstwa kradzieży pojazdu. W jego przypadku kara może sięgać trzech lat pozbawienia wolności.
Śledztwo w sprawie tego tragicznego incydentu prowadzi Prokuratura Rejonowa w Kozienicach, a lokalna społeczność czeka na sprawiedliwość i wyjaśnienia, jak mogło dojść do tego dramatycznego wypadku.
Prokuratura Okręgowa w Radomiu oraz Zespół Prasowy KWP w Radomiu informują o postępach w sprawie, która wstrząsnęła mieszkańcami okolic Magnuszewa. Jak na dłoni widać, że takie dramaty wciąż się zdarzają, a ich skutki są niezwykle tragiczne.
Źródło: Polska Policja