Paweł Szopa, założyciel marki odzieżowej Red is Bad, ambitnie dążył do współpracy z prezydentem, pomimo faktu, że był poszukiwany przez Interpol. Równocześnie, w związku z powiązaniami z podejrzanymi transakcjami na kwotę pół miliona złotych z Rządową Agencją Rezerw Strategicznych, usiłował zrealizować sprzedaż flag Kancelarii Prezydenta Andrzeja Dudy. Radio Zet ustaliło, że finalnie projekt nie doszedł do skutku, co skłoniło Szopę do nawiązania kontaktu z Kancelarią Premiera.
FLAGA REPREZENTACYJNA CZY PRZYPADEK?
Wiosną 2022 roku Paweł Szopa zaproponował sprzedaż biało-czerwonych flag Kancelarii Prezydenta. Zdaniem byłego pracownika Kancelarii, który skomentował sprawę dla Radia Zet, Szopa był dość natarczywy, jednakże nie wzbudził większego zainteresowania, gdyż Kancelaria nie miała zapotrzebowania na jego produkty. „Zdziwiliśmy się, że wyszedł z taką propozycją – wyglądało to na podejrzany układ,” dodaje informator stacji.
PRZETARG W KANCELARII PREMIERA
Po nieudanej próbie z prezydentem, Kancelaria Premiera Mateusza Morawieckiego ogłosiła przetarg na flagi, a wśród oferentów znalazła się firma SELTET, której właścicielem jest Szopa. Sytuacja stała się intrygująca, gdyż w dokumentacji przetargowej wymagano materiału identycznego z tym, z którego były szyte flagi brands Red is Bad, jak zauważył mecenas Dariusz Goliński ze stowarzyszenia Defensor Iuris.
W wyniku postępowania przetargowego, Kancelaria zdecydowała się na droższą ofertę Szopy. Z informacji przekazanych przez prawnika wynika, że premier nabył flagi niemal dwa razy drożej, niż wynosiłaby ich cena w sprzedaży detalicznej.
ŚLEDZTWO I OSKARŻENIA
W czwartek PAP poinformowała, iż do Komendy Głównej Policji wpłynął wniosek prokuratury o ściganie Pawła Szopy czerwoną notą Interpolu. Przedsiębiorca jest jedną z osób podejrzewanych o nieprawidłowości w działaniach Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych.
W czerwcu br. ujawniliśmy historię współpracy RARS z firmą Szopy, wskazując na przelewy na kwotę wynoszącą nawet 500 milionów złotych w ciągu trzech lat. Zlecenia, mające na celu ochronę Polaków w czasie pandemii oraz pomoc Ukrainie, były przyznawane bez przetargu.
W ramach śledztwa Michałowi K., byłemu szefowi RARS, postawiono zarzut udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Jego kariera może skończyć się nawet 10-letnim wyrokiem więzienia.
Źródło/foto: Onet.pl
Krzysztof Gumul / KPRP/Policja