Gala inaugurująca polską prezydencję w Radzie Unii Europejskiej rozpoczęła się z rozmachem, a na jej czoło wysunął się premier Donald Tusk, który w swoim przemówieniu podkreślił wagę tej chwili. — To dla Europy wielkie szczęście, że w tak trudnym czasie Polska obejmuje prezydencję — zaznaczył szef rządu, dodając, że w obliczu wyzwań kluczowe jest odnalezienie w sobie siły oraz wiary. Te słowa wypełniły Teatr Wielki — Operę Narodową, gdzie zgromadzili się najważniejsi przedstawiciele polskiej polityki, a wśród nich marszałek Sejmu Szymon Hołownia oraz marszałkini Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska.
OBECNI I NIEOBECNI
Nie sposób jednak nie zauważyć nieobecności prezydenta Andrzeja Dudy, który z braku możliwości osobistego wzięcia udziału w ceremonii delegował swojego doradcę. Jako że sytuacja polityczna w kraju jest napięta, brak głowy państwa na takim wydarzeniu może wzbudzać różne interpretacje.
WITANIE PRZYJACIELA
Podczas uroczystości premier Tusk miał okazję powitać przewodniczącego Rady Europejskiej Antonio Costę, którego zżałował szczególnie serdecznym tonem. — Mój drogi przyjaciel, świadomy skali wyzwań, które przed nami stoją — podkreślił, co wywołało uśmiechy na twarzach zgromadzonych gości. Premier w żartobliwy sposób przypomniał o wadze tej funkcji, mówiąc: — To jest poważna funkcja, coś o tym wiem. Na sali rozległ się śmiech, w tym także ze strony Costy, co dodatkowo zaowocowało miłą atmosferą wydarzenia.
POWROTY I ZMIANY
Jak zauważa się, dla Tuska była to również chwila refleksji, gdyż sam w latach 2014-2019 pełnił rolę przewodniczącego Rady Europejskiej. Pamiętny powrót do polskiej polityki po tak znaczącym dziesięcioleciu w Brukseli daje mu unikalną perspektywę na aktualne wyzwania, przed jakimi stoi Europa. Krótko przed przekazaniem dowództwa Charlesowi Michelowi, mógł wpisać się w historię jako lider, który był w stanie przekroczyć polityczne podziały.
MIEJSE W POLITYCE A NIEOBECNOŚCI W REALNOŚCI
Inauguracja polskiej prezydencji odbywa się w kontekście wzmożonych napięć politycznych oraz niespodziewanych decyzji, takich jak rezygnacja Dudy z obecności. Warto zauważyć, że Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej, także nie zaszczyci swoimi wizytami Polski, co może budzić wątpliwości co do zaangażowania unijnych liderów w sprawy krajowe. Jak widać, wymiana między kancelariami i polityczne napięcia to w tej chwili tło wielu wydarzeń na europejskiej scenie politycznej. Jakie dalsze wyzwania czekają na Polskę w trakcie prezydencji, pozostaje pytaniem, na które odpowiedzi przyjdą w nadchodzących miesiącach.