W ostatnich dniach na warszawskiej scenie politycznej zyskał na znaczeniu pomysł dotyczący zmian w kwestii orzekania o ważności wyborów prezydenckich. Premier Donald Tusk poinformował, że rozmawiał z marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią, który przedstawił koncepcję ustawy mającej na celu umożliwienie wszystkim sędziom Sądu Najwyższego – z wyjątkiem tych z Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych – orzekania w tej sprawie.
NOWE PODEJŚCIE DO WAŻNOŚCI WYBORÓW
Marszałek Hołownia zapowiedział, że w najbliższym czasie planuje dalsze rozmowy zarówno z premierem Tusk, jak i z prezydentem Andrzejem Dudą w celu dopracowania wspomnianego projektu. Ideą, która przyświeca temu projektowi, jest chęć uniknięcia potencjalnych kontrowersji wokół wyniku wyborów.
WSPIERAMY INICJATYWĘ
Donald Tusk wyraził pozytywną opinię na temat pomysłu Hołowni, określając go jako wartościową inicjatywę. Premier dodał, że ma nadzieję, iż marszałek będzie w stanie przekonać prezydenta do wsparcia tego projektu. Jego zdaniem, taka „incydentalna ustawa” mogłaby zminimalizować wszelkie wątpliwości po przeprowadzonych wyborach, co jest istotne z punktu widzenia stabilności politycznej.
„Zarówno sędziowie, jak i obywatele powinni mieć pewność, że wybory przebiegły w sposób prawidłowy. Wszyscy powinni dążyć do tego, by żadne nieporozumienia prawne nie przeszkadzały w realizacji demokratycznego procesu,” podkreślił Tusk, manifestując swoje poparcie dla tej idei.
Oczekiwania co do tymczasowego charakteru proponowanej regulacji pozostają wciąż na porządku dziennym. Czy pomysł zyska aprobatę w szerszym gronie? Wydaje się, że sytuacja w polskim parlamencie wciąż pełna jest niewiadomych, które mogą zaskoczyć niejednego komentatora.