Ruchy Donalda Trumpa w kontekście konfliktu w Ukrainie budzą coraz większe obawy co do roli Europy w podejmowaniu kluczowych decyzji. W sobotę głos zabrał Donald Tusk, który podkreślił, że Europejczycy muszą jak najszybciej opracować własny plan dotyczący zarówno Ukrainy, jak i zapewnienia sobie bezpieczeństwa. Polski premiera zaakcentował, że „czas działa na naszą niekorzyść”, ponieważ inne podmioty mogą podejmować decyzje ignorujące europejskie interesy.
EUROPA MUSI BUDOWAĆ SAMODZIELNOŚĆ
„Europa musi stać się samowystarczalna i zjednoczona w obliczu wspólnych wyzwań. Dzięki wsparciu, ukraińska armia jest w stanie powstrzymać Rosję, ale gdyby nie my, kto by to zrobił? Istnieje ryzyko, że USA mogą odmówić wsparcia Europie” — mówił Wołodymyr Zełenski podczas swojego wystąpienia w Monachium. Dodał, że pojawia się też potrzeba wspólnej armii europejskiej, co może być kluczowe w nadchodzących czasach.
ROZMOWY TRUMPA Z PUTINEM
Ostatnio rozgorzały spekulacje na temat rozmowy telefonicznej Donalda Trumpa z Władimirem Putinem. Amerykański prezydent zapowiedział, że obaj liderzy zgodzili się na niezwłoczne rozpoczęcie rozmów pokojowych, które będą prowadzone przez odpowiednie zespoły. Czy to nie brzmi jak skrypt do thrillera politycznego?
Reakcje europejskich liderów nie są zaskakujące – obawiają się, że decyzje mogą być podejmowane z pominięciem Unii Europejskiej, a być może nawet bez udziału Ukrainy. Donald Tusk w swoim wystąpieniu na portalu X zaznaczył, że „Europa pilnie potrzebuje własnego planu działania, inaczej globalne potęgi będą decydować o naszej przyszłości, i niekoniecznie w interesie Europy. Ten plan musi być opracowany natychmiast, bo czas ucieka”.
Konflikt w Ukrainie to temat, który wymaga zdecydowanych i skoordynowanych działań. Wiemy, że bez szybko podjętych kroków sytuacja może stać się jeszcze trudniejsza do opanowania. Czas pokaże, czy Europa zdoła zjednoczyć siły, czy znowu pozostanie z boku, obserwując, jak decyzje w jej imieniu podejmują inni.
Źródło/foto: Onet.pl Paweł Supernak / PAP
