W ostatnich latach europejska męska siatkówka była zdominowana przez polskie i włoskie drużyny. Jednak nadciągają zmiany, a to za sprawą ambitnych planów tureckich klubów. Już od nadchodzącej jesieni w tamtejszej lidze możemy zobaczyć co najmniej trzech polskich zawodników.
DRZYZGA ZOSTAJE W TURCJI
Fabian Drzyzga, obecny rozgrywający Fenerbahce Stambuł, odniósł się do spekulacji o swoim powrocie do polskiej ligi. – Nie chciałbym wyprzedzać klubu z ogłoszeniem tej informacji, ale mogę potwierdzić, że nie zagram w PlusLidze. Pozostanę w Turcji na dłużej – wyznał.
FORNAL NA HORYZONTIE
Fenerbahce jest zadowolone z postawy Drzyzgi, a zespół aktualnie zajmuje szóstą pozycję w tabeli tureckiej ekstraklasy z bilansem 9 zwycięstw i 6 porażek. Na czołowej pozycji znajduje się Ziraat Bankasi Ankara, który zdaje się być bliski wzmocnienia składu o Tomasza Fornala. Zawodnik Jastrzębskiego Węgla jest ponoć już ustalony z nowym pracodawcą, który tylko czeka na odpowiedni moment, aby ogłosić tę wiadomość publicznie.
ŚLIWKA W HALKBANKU?
Jednak prawdziwa sensacja może dopiero nadejść. Aleksander Śliwka, który po jednym sezonie w Japonii zamierza przenieść się do Halkbanku Ankara, obecnie trzeciego zespołu w lidze tureckiej, budzi spore zainteresowanie. Klub jest gotów wyłożyć duże pieniądze na polskiego przyjmującego, zawodnika Suntory Sunbirds Osaka.
Śliwka z powodu problemów zdrowotnych opuścił część meczów, przez co pełni głównie rolę rezerwowego. Nic więc dziwnego, że pragnie zmiany otoczenia. Taka sytuacja stawia pod znakiem zapytania jego przyszłość, a transfer do Turcji może okazać się dla niego nowym, ekscytującym rozdziałem w karierze.