W sobotnie popołudnie pułtuscy policjanci mieli okazję sprawdzić zdolności swoich „gości” do kamuflażu. Na jednej z posesji w Pułtusku zatrzymali trzech mężczyzn, którzy z pewnością nie spodziewali się wizyty mundurowych. Miniony weekend z pewnością nie będzie dla nich najlepszym wspomnieniem, bowiem najbliższe miesiące spędzą w zakładzie karnym.
TRZY KARY W JEDNYM MIEJSCU
W czwartek, 22 sierpnia, dzięki ustaleniom operacyjnym, funkcjonariusze Wydziału Kryminalnego oraz Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego postanowili sprawdzić jedną z nieruchomości w Pułtusku. Tam odkryli obecność trzech poszukiwanych mężczyzn, a ich wyraz twarzy mówił wszystko — pełne zaskoczenie i niezręczność sytuacji.
ŚLADY NARKOTYKÓW
Pierwszy z zatrzymanych to 30-letni mieszkaniec powiatu pułtuskiego, który został poszukiwany przez Sąd Rejonowy w Pułtusku w celu odbycia kary wynoszącej 1 rok i 4 miesiące pozbawienia wolności. Podczas przeszukania jego mieszkania policjanci odnaleźli niewielką ilość marihuany, co skutkowało dodatkowymi zarzutami prokuratorskimi związanymi z posiadaniem narkotyków. To niezbyt sprytna decyzja, zważywszy na nadchodzącą wizytę 'gości’.
NA PRZEPUSTCE BEZ PRZEPUSZCZENIA
Kolejny zatrzymany, 56-letni mężczyzna, wcale się nie skonfundował — po odbyciu części kary, postanowił zignorować ustalony termin powrotu do zakładu karnego. Okazało się, że brakuje mu argumentów na usprawiedliwienie swojego działania. Zgodnie z prawem, popełnił wykroczenie, ponieważ po upływie trzech dni od przepustki nie raczył zgłosić się z wyjaśnieniem. Można by pomyśleć, że mógłby wykazać się większą odpowiedzialnością.
CZY SENSOWNE JEST PRZYWAŻANIE CUDZYCH RZECZY?
Najmłodszy z trio to 23-letni mieszkaniec Pułtuska, który również ma na sumieniu poważne kłopoty. Miejscowa prokuratura wystawiła na niego nakaz doprowadzenia w związku z podejrzeniem o przywłaszczenie cudzej rzeczy. I tutaj pojawia się pytanie — czy tak trudno było zrozumieć, że cudze nie jest na sprzedaż?
Wszyscy trzej mężczyźni nie mają co liczyć na litość. Zatrzymani przez policję zostali przetransportowani do aresztu śledczego, gdzie będą musieli ponieść konsekwencje swoich czynów. Warto zadać sobie pytanie, czy warto było ryzykować swoją wolność dla chwilowych przyjemności?
Autor: mł. asp. Magdalena Bielińska/ KPP w Pułtusku
Źródło: Polska Policja