Wielka trzecia walka Mike’a Tysona i Evandera Holyfielda zapowiada się jako wydarzenie, któremu trudno będzie przejść obojętnie. Niestety, nie chodzi tu o sportowe emocje, a raczej o obawy związane z ich bezpieczeństwem. Tyson ma 58 lat, a Holyfield 62 – w takim wieku sportowcy zazwyczaj ograniczają się do roli honorowych gości, a nie stają do ringu. Mimo to, ich chęć do zarobienia pieniędzy może przeważyć nad zdrowym rozsądkiem.
Po ostatniej przegranej Tysona z 27-letnim youtuberem Jakem Paulem, która była oficjalnie sankcjonowana, Holyfield postanowił wyzwać go do walki. Na Instagramie napisał: „Fani tego chcą…” i dodał hasztag #niedokończonesprawy. Z pewnością wielu kibiców czeka na rozwój sytuacji.
Historial Rywalizacji
Tyson i Holyfield mieli już okazję zmierzyć się ze sobą w 1996 i 1997 roku. W obu walkach triumfował Holyfield – w pierwszym starciu sędziowie wskazali na niego, a w drugim Tyson został zdyskwalifikowany za odgryzienie kawałka ucha rywala. Taki epizod z pewnością pozostanie w pamięci zarówno fanów, jak i samych zawodników.
Statystyki i Oczekiwania Finansowe
Evander Holyfield ma na swoim koncie 58 zawodowych walk, z czego 44 zakończyły się jego zwycięstwem (w tym 29 przez nokaut). Przegrał 11 razy, z czego 9 przez KO. Jego rywal, Mike Tyson, stoczył jedną walkę więcej, osiągając 50 wygranych (44 przez nokaut), 7 porażek i dwie walki, które nie odbyły się.
Jeżeli obaj pięściarze zdecydują się na kolejną konfrontację, wiadomo, że głównym motywem będą pieniądze, a nie chęć rewanżu. Tyson za starcie z Paulem zarobił co najmniej 20 milionów dolarów, więc organizatorzy ewentualnego pojedynku Tyson – Holyfield III musieliby wyłożyć znacznie większe sumy.
Skandale na Horyzoncie
Pamiętajmy, że wydarzenie związane z Tysonem często przyciąga kontrowersje, a atmosfera wokół planowanej walki z Holyfieldem już teraz zaczyna budzić emocje. Żaden z tych panów nie jest już młody, ale ich determinacja pokazuje, jak wielką siłę ma sport dla niektórych ludzi – nawet w późnym wieku.
Niezależnie od tego, jak potoczy się sytuacja, kibice z pewnością będą uważnie śledzić rozwój wydarzeń. Czy kolejny raz wejdą na ring, aby zasilić swoje konta, czy może po prostu zaspokoić głód rywalizacji? Odpowiedzi na te pytania poznamy wkrótce.