Wstrząsająca historia z Gdyni Śródmieścia, gdzie mężczyźni z Mołdawii i Ukrainy postanowili spróbować swoich sił w przestępczym fachu. I to w dość brutalny sposób. Policjanci tamtejszego komisariatu właśnie zatrzymali trzech sprawców rozboju, którzy zdaje się nie mieli skrupułów, aby uderzyć w twarz 43-letniego obywatela Ukrainy. Co ich to obchodziło? Cóż, wprawdzie telefon o wartości 600 złotych stał się przedmiotem łupów, ale ten incydent wywołał poważniejsze konsekwencje niż tylko materialne straty.
ROZBOJOWY DUET Z MOŁDAWII I JEDEN UKRAIŃSKI PRZYPADEK
W poniedziałek, 13 stycznia, funkcjonariusze z Gdyni otrzymali zgłoszenie o brutalnym napadzie. Pokrzywdzony, 43-letni mężczyzna, zgłosił, że na jednej z ulic Gdyni, dnia 11 stycznia, trzech mężczyzn użyło wobec niego przemocy. Szarpanie, przetrzymywanie oraz ciosy wymierzone pięściami po twarzy doprowadziły go do stanu bezbronności. Po wszystkim przestępcy sięgnęli po jego telefon, który schował w kieszeni kurtki, a ten stracił nie tylko mienie, ale i zdrowie. Zasinienia, stłuczony nos, czy uraz szyi to efekty tej nieprzyjemnej sytuacji.
POLICJA DZIAŁA SPRAWNIE
Dzięki błyskawicznej reakcji policji, sprawcy zostali szybko ustaleni i zatrzymani. Praca operacyjna kryminalnych w Gdyni Śródmieściu, wspólnie z patrolami interwencyjnymi, przyniosła efekty. Dwóch z zatrzymanych to obywatele Mołdawii, 61- i 33-latek, oraz 25-letni Ukrainiec, którzy razem postanowili zapisać się w annały kryminalistyki. Co ciekawe, mundurowi zdołali także odzyskać skradzione mienie, a sprawców czeka teraz ciężka ręka sprawiedliwości.
PINING DUCH SPRAWIEDLIWOŚCI
W obliczu zaistniałej sytuacji, Sąd Rejonowy w Gdyni nie miał litości — wszyscy trzej mężczyźni zostali objęci trzy miesięcznym aresztem. To pokazuje, że władze nie zamierzają tolerować tego rodzaju zachowań. Z jednej strony śmieje się człowiek, gdy myśli o tym, co przestępcy muszą mieć w głowach, aby atakować innych w tak brutalny sposób. Z drugiej strony można zaledwie współczuć ofierze i mieć nadzieję, że szybko wróci do zdrowia. Morale powinno być jasne — w Gdyni nie ma miejsca na takich bandytów!
Źródło: Polska Policja