– KO i PiS łącznie mają około 60 procent poparcia, co oznacza, że na zewnątrz tej koalicji pozostaje 40 procent wyborców. To stwarza szansę na wyłonienie nowego lidera z tej sytuacji – powiedział w rozmowie z Interią Marcin Duma, szef IBRiS. Nie wyklucza on, że w nadchodzących wyborach prezydenckich może pojawić się „Ten Trzeci”. Kto nim będzie?
Kogo chcą Polacy na prezydenta?
Marcin Fijołek z Interii pyta, kogo Polacy chcą widzieć jako przyszłego prezydenta, w związku z danymi z badań, na które często powołują się politycy z różnych stron sceny politycznej.
Marcin Duma wyjaśnił, że w IBRiS zrealizowano projekt „Światowid”, którego celem jest objasnienie politykom rzeczywistych potrzeb obywateli. „Sprawdzamy co kwartał, co Polacy naprawdę pragną, co dotyczy także wyborów prezydenckich” – dodał.
Przepis na idealnego kandydata
Na pytanie o idealnego kandydata, Marcin Duma zaznacza, że powinien mieć od 40 do 55 lat, być mężczyzną o doświadczeniu życiowym i politycznym. „To ktoś, kto potrafi radzić sobie w trudnych sytuacjach, co przypomina archetyp wojownika” – podkreśla.
Uważasz, że Karol Nawrocki mógłby wnieść coś do tej kampanii? „Nie tylko jego doświadczenie sportowe się liczy, ale i polityczna siła” – dodaje. Przypomniał także, jak Rafał Trzaskowski zyskał na sile w 2020 roku, mimo że ostatecznie nie udało mu się przejąć władzy.
Polacy czują zmiany w systemie politycznym
Duma zauważa, że Polacy zaczynają dostrzegać ograniczenia, jakie niesie ze sobą prezydentura. „Oczekują, że kampania będzie przypominała turniej rycerski, gdzie zamiast monarchów wystąpią ich rycerze. Liderzy partyjni, głównie Tusk i Kaczyński, będą musieli spełnić inne oczekiwania.” – podkreśla.
Przewidywania przed wyborami
Duma twierdzi, że przed zbliżającymi się wyborami Polacy są zaniepokojeni obietnicami rządu, które, w ich ocenie, są trudne do zrealizowania. W obliczu zmian na scenie politycznej, narasta przekonanie, że potrzebna jest nowa, silna figura.
Dodaje, że młodsze pokolenie, które ceni szybkość i efektywność, może być kluczowe w nadchodzących wyborach. Fijołek wskazuje na konieczność odniesienia się do ich oczekiwań i stylu funkcjonowania w polityce.
Nowe twarze w polityce
Trzaskowski, obecny faworyt KO, mimo że popierany przez wielu, może napotykać wątpliwości dotyczące jego rzeczywistych możliwości działania w kwestiach bezpieczeństwa. „To, co ludzie myślą o kandydatach, to często inny obraz niż rzeczywistość” – zauważa Duma.
Oczekiwania wobec „Tego Trzeciego”
Kto miałby być „Tym Trzecim”? Duma zauważa, że osoba taka powinna mieć zarówno środki finansowe, jak i odpowiednie predyspozycje, porównując ją do czeskiego generała Petra Pavla. „Przestrzeń na „Tego Trzeciego” jest obecnie dość duża” – dodaje.
Analiza sytuacji przed wyborami
Rozmowa kończy się refleksją, że wszystko zależy od tego, czy Polacy będą chcieli wyrazić swoje niezadowolenie wobec obu dominujących partii. Kluczowe pytanie brzmi, czy pojawi się nowy kandydat, który potrafi przekonać wyborców do zmiany.
Mimo że dziś wydaje się, iż w drugiej turze zmierzą się Trzaskowski i Nawrocki, Duma podkreśla, że różne zmienne mogą wpłynąć na ostateczny wynik i wiele jeszcze może się zmienić w ciągu pół roku. Przypominają mu wydarzenia z przeszłości, które pokazały, jak dynamiczna może być polska scena polityczna.
Źródło/foto: Interia