Donald Trump, człowiek obietnic, który niejednokrotnie zapowiadał zakończenie konfliktu w Ukrainie w przesadnym tempie, ma nową wizję rozwiązania tego dramatycznego kryzysu. Niedawno jego rzeczniczka prasowa, Caroline Leavitt, ogłosiła, że prezydent Stanów Zjednoczonych wierzy w możliwość zawarcia porozumienia między Rosją a Ukrainą w ciągu zaledwie tygodnia. „Prezydent jest przekonany, że uda nam się to zrobić” — zapewniła Leavitt.
NOWE STRATEGIE, STARE PROBLEMY
W ostatnich dniach Trump skoncentrował swoje wysiłki na wojnie w Ukrainie, obiecując jej zakończenie. Rzeczniczka Białego Domu ogłosiła w sobotę, 22 lutego, że prezydent uważa, iż Rosja jest gotowa do zawarcia umowy. Oczekiwania są duże, a czas nagli. „Wierzymy, że to nastąpi w ciągu tygodnia”, dodała Leavitt, powołując się na zaufanie swojego przełożonego.
W tym kontekście warto zauważyć, że Mike Waltz, doradca ds. bezpieczeństwa narodowego, ma pracować przez całą dobę, a jego osobiste zaangażowanie wzbudza pewne kontrowersje. „Będzie pracował 24 godziny na dobę przez cały weekend, aby osiągnąć porozumienie i zakończyć konflikt” – mówiła Leavitt, tworząc obraz niestrudzonego wysiłku na rzecz pokoju.
KULISY NEGOCJACJI
Chociaż oczekiwania Trumpa są wysokie, nie wszystko wygląda tak różowo. Rzeczniczka nie mogła komentować planowanego spotkania Trumpa z Władimirem Putinem, jednocześnie podkreślając, że zespół prezydenta intensyfikuje negocjacje z obiema stronami konfliktu, aby osiągnąć porozumienie „w tym tygodniu”. Mimo to, entuzjazm wydaje się być w cieniu krytyki wobec niedawnych rozmów pokojowych, które miały miejsce 18 lutego w Rijadzie. Europejscy liderzy oraz sam Wołodymyr Zełenski wyrazili swoje niezadowolenie z braku ukraińskiej reprezentacji i efektów tych rozmów.
Co więcej, relacje między Zełenskim a Trumpem zdają się mocno wystawione na próbę. Prezydent Ukrainy skomentował, że Trump funkcjonuje w „dezinformacyjnej bańce”, natomiast ten z kolei określił Zełenskiego mianem „dyktatora bez wyborów” i „średnio udanego komika”. W takim świecie polityka, gdzie słowa mają ogromne znaczenie, z pewnością dochodzi do coraz większych napięć.
POTENCJALNE ŻNIWO POLITYCZNYCH NAPIĘĆ
Sytuacja w Ukrainie wciąż pozostaje na ostrzu noża i nie wiadomo, czy zapowiedzi Trumpa przyniosą jakiekolwiek owoce. Krytyka, frustracja i polityczny teatr się mnożą, ale czy świat doczeka się założonego pokoju, czy może będzie to tylko kolejna obietnica brzęcząca w powietrzu? Czas pokaże.