Donald Trump, obecny prezydent Stanów Zjednoczonych, od zawsze wykazuje silną tendencję do bycia w centrum uwagi mediów. Jego aktywność medialna jest wręcz nieustająca – wywiady, spotkania z dziennikarzami, a zwłaszcza z przedstawicielami Fox News. Ostatnio prezydent wprowadził nieco zamieszania, zapraszając ekipę stacji do Gabinetu Owalnego. W pewnym momencie, z ciekawością, pochylił się nad biurkiem i nacisnął… czerwony guzik. Co się wydarzyło?
IKONA CZY NAUKOWA DYSKUSJA?
Na temat Trumpa nigdy nie brakuje kontrowersji, a jego ostatni krok dodatkowo podgrzał atmosferę. Przekonanie, że nagły ruch prezydenta mógł oznaczać rozpoczęcie procedury nuklearnej, okazało się być jedynie mitem. Nieoficjalne źródła szybko zweryfikowały tę teorię, ujawniając, że guzik ten służy do zamawiania jedzenia, a dokładniej – dietetycznej coli. Prezydent żartobliwie zwrócił uwagę na nieporozumienie związane z tym legendarnym przyciskiem, wskazując, że otaczająca go aura tajemniczości jest znacznie przesadzona.
PROBLEM Z POPARCIEM
W międzyczasie wyniki najnowszego badania opinii publicznej przeprowadzonego przez NBC News pokazują, że Trump osiągnął najwyższy poziom akceptacji w swojej karierze, wynoszący 47 proc. Jednak zaledwie 51 proc. respondentów wyraziło przeciwne zdanie. Równocześnie poparcie dla Partii Demokratycznej spadło do szokującego poziomu 27 proc., co jest najgorszym wynikiem od 1990 roku.
MEGA PODZIAŁY POLITYCZNE
W badaniu widoczne są znaczące różnice w opinii na temat kierunku, w którym zmierza kraj. 44 proc. badanych uznaje, że sytuacja w USA jest pozytywna, w przeciwieństwie do 54 proc., które ma inne zdanie. Mimo że Trump zyskuje na popularności w kontekście polityki imigracyjnej, pozostaje w cieniu krytyki związanej z gospodarką. Tylko 18 proc. ocenia jego działania w tej sferze jako „świetne lub dobre”, a zdecydowana większość – 55 proc. – wyraża niezadowolenie.
GENDEROWE PODZIAŁY
Wyraźne różnice dotyczą również postrzegania Trumpa przez mężczyzn i kobiety. Mężczyźni popierają prezydenta w stosunku 55 do 43 proc., natomiast wśród kobiet proporcje są już odwrotne: 58 proc. jest przeciwko, a jedynie 40 proc. go popiera. Nie można też zapominać o głębokim podziale partyjnym, który ukazuje, że stosunek osób aprobujących Trumpa wśród członków jego partii wynosi obecnie 90 do 4 proc.
Kluczowe w tej całej sytuacji są badania NBC News: ukazują one nie tylko zmieniające się nastroje w kraju, ale również wyraźne różnice między wyborcami niezależnymi, z których 30 proc. akceptuje prezydenta, a aż 67 proc. jest mu przeciwne. Aktualne wyniki kwartalnych badań pokazują, jak łamane są normy tradycyjnej polityki w USA i jak głęboko społeczeństwo pozostaje podzielone.
