Donald Trump w ostatnich dniach ujawnił swoje zdanie na temat wykluczenia Rosji z grupy G8 (aktualnie G7), twierdząc, że ta decyzja była błędna. Chciałby, aby Rosja wróciła do tego nieformalnego grona, co podkreślił podczas ceremonii podpisywania nowych rozporządzeń dotyczących ceł. Trump zaznaczył, że jego poglądy nie wynikają z sympatii do Moskwy, lecz są ściśle związane z międzynarodową polityką.
KRITIKA DECYZJI O WYDRZUCENIU ROSJI
„Chciałbym, żeby oni wrócili. Uważam, że to był błąd, aby ich wypychać” – stwierdził Trump, odnosząc się do sytuacji, gdy Rosja została usunięta z grona największych gospodarek. Dodał, że jego zdaniem, gdyby Rosja nadal była w G8, być może nie doszłoby do konfliktu na Ukrainie. „Co wy robicie? Mówicie tylko o Rosji, a oni powinni siedzieć przy stole” – dodał.
OSOBA UKRAINY W PROCESIE NEGOCJACJI
Były prezydent zaznaczył, że Ukraina „oczywiście” ma być częścią negocjacji zakończenia konfliktu, jednak podkreślił, że nie ma obecnie możliwości, by Ukraina przystąpiła do NATO ani aby odzyskała wszystkie utracone terytoria. Trump ponownie obwinił swojego następcę, Joe Bidena, o zaostrzenie sytuacji poprzez jego stanowisko wobec rosyjskich żądań.
PLANY NA ROZMOWY Z ROSJĄ I CHINAMI
Trump zapowiedział również, że będzie dążył do rozmów z Rosją i Chinami w celu ograniczenia zbrojeń jądrowych i konwencjonalnych. „Kiedy wszystko się uspokoi, spotkam się z Chinami, Rosją i powiem: nie ma powodu, abyśmy wydawali prawie bilion dolarów na wojsko” – wyjawił były prezydent, zwracając uwagę na potrzebę redystrybucji tych wydatków. Wygląda na to, że Trump ma zamiar powrócić do bazy politycznej, kładąc akcent na dyplomację i współpracę na arenie międzynarodowej.
Źródło/foto: Polsat News