Donald Trump ogłosił na platformach społecznościowych, że jego biuro intensywnie pracuje nad identyfikowaniem i usuwaniem ponad tysiąca urzędników, którzy zostali mianowani przez prezydenta z poprzedniej administracji. Wśród osób, które mogą stracić swoje stanowiska, znajduje się generał Mark Milley, były przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów.
DECYZJE TRUMPA W BIAŁYM DOMU
W swoim wpisie, Trump zaznaczył, że w pierwszym dniu swojej kadencji w Białym Domu podjął decyzje dotyczące zwalniania pracowników administracji Joe Bidena. „Nasz pierwszy dzień jeszcze się nie skończył! Moje biuro zajmuje się identyfikowaniem osób, które nie pasują do naszej wizji ponownego uczynienia Ameryki wielką” – napisał były prezydent.
Trump podkreślił, że jego komunikat oraz zwolnienia powinny być jasnym sygnałem dla urzędników amerykańskiego rządu. Wymienił czterech kluczowych urzędników z czasów Bidena, w tym generała Milleya, który był także jednym z członków Narodowej Rady Doradczej ds. Infrastruktury, a jego zwolnienie nastąpiło tuż przed końcem kadencji Bidena.
WSZYSTKIE ZWOLNIENIA I NOWE KIERUNKI
W swoim oświadczeniu Trump wymienił również innych urzędników, takich jak José Andrés z Rady ds. Sportu, Fitnessu i Żywienia, Brian Hook z Wilson Center for Scholars oraz Keisha Lance Bottoms z Rady ds. Eksportu.
Jeszcze w nocy z 20 na 21 stycznia Trump podpisał osiem rozporządzeń i dyrektyw wykonawczych, określając kierunek działań swojej administracji. Jednym z nich było wycofanie się Stanów Zjednoczonych z Porozumienia Paryskiego, a także zapowiedź anulowania 78 zarządzeń wykonawczych przyjętych przez poprzednią administrację.
Dodatkowo, Trump ogłosił plan ułaskawienia ponad 1500 osób, które wzięły udział w szturmie na Kapitol w dniu 6 stycznia 2021 roku, co wzbudziło wiele kontrowersji i komentarzy w debacie publicznej.
Źródło/foto: Interia
