Donald Trump skomentował tragiczną katastrofę lotniczą, która miała miejsce w Waszyngtonie. Jego słowa sugerują, że incydentu można było uniknąć, co budzi kontrowersje i sprzeciw ze strony ekspertów. Komentatorzy, w tym kmdr por. rez. Maksymilian Dura z Defence24.pl, podkreślają, że zbyt pochopne oskarżenia mogą zaszkodzić śledztwu.
TRAGEDIA W POWIETRZU
W nocy z środy na czwartek samolot pasażerski linii American Airlines, wracający do Waszyngtonu, zderzył się w trakcie podejścia do lądowania z wojskowym śmigłowcem Sikorsky UH-60 Black Hawk. Na pokładzie maszyny było 60 pasażerów oraz czteroosobowa załoga, podczas gdy w helikopterze znajdowało się trzech żołnierzy. Do chwili obecnej odnaleziono 19 ciał, a akcja ratunkowa trwa.
PO CO TE OPUSTKI?
Po kilku godzinach od zdarzenia Trump wyraził swoje zdanie w serwisie Truth Social. „Samolot znajdował się na idealnej i rutynowej linii podejścia do lotniska. Helikopter leciał prosto na samolot przez dłuższy czas” — pisał, argumentując, że incydent był możliwy do przewidzenia. Zadał szereg pytań, w których wątpił w kompetencje zarówno załogi helikoptera, jak i kontrolerów lotów. „Dlaczego helikopter nie wzniósł się, nie opadł, nie skręcił? Dlaczego wieża kontrolna nie poinformowała załogi helikoptera o sytuacji?” — dodał, sugerując możliwe błędy ludzkie.
EKSPERT NIE ZGADZA SIĘ Z TRUMPEM
W odpowiedzi na kontrowersyjne wypowiedzi byłego prezydenta, kmdr por. rez. Dura podkreślił, że zbyt wczesne wskazywanie winnych jest niewłaściwe. „Takie katastrofy powinny być przedmiotem skrupulatnego dochodzenia. Nie powinno się ich komentować bez zakończenia śledztwa” — stwierdził. Wyjaśnił, że powinniśmy spodziewać się, iż takie sytuacje nie powinny mieć miejsca na torze schodzenia, który jest wykorzystywany przez komercyjne loty pasażerskie.
Kmdr Dura dodał, że chociaż w pewnych okolicznościach loty śmigłowców mogą być konieczne, nie powinno się jednak lekceważyć sytuacji i ryzyka. „Donald Trump często zabiera głos w sprawach, na których się nie zna. W sytuacji, która jest tak tragiczna, warto poczekać na konkretne wyniki śledztwa, zamiast snuć domysły” — podsumował ekspert.
W obliczu tej straty, warto się zastanowić nad odpowiedzialnością wszystkich instytucji za zapewnienie bezpieczeństwa w powietrzu oraz nad tym, jakie wnioski zostaną wyciągnięte w przyszłości.
