Pierwsze doniesienia budziły nadzieję. Na szczęście nie było ofiar. Niestety, w kolejnych dniach pojawiły się tragiczne informacje. W wyniku wypadku w kopalni Knurów-Szczygłowice zmarł trzeci górnik. Sytuacja jest niezwykle smutna, a rodziny ofiar przeżywają ogromną tragedię.
TRAGICZNY ZMARŁY GÓRNIK
W sobotę wieczorem, 25 stycznia, poinformowano o śmierci trzeciego górnika, który był leczony w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. Zgłoszenie przekazał rzecznik placówki, Wojciech Smętek. Mężczyzna zmarł w wyniku ciężkich obrażeń, które odniósł podczas środowego wybuchu metanu w kopalni.
“Z przykrością informujemy o kolejnej śmierci górnika poszkodowanego w eksplozji w kopalni Szczygłowice. Od początku przebywał na oddziale intensywnej opieki medycznej. U niego zdiagnozowano 80 procent oparzeń ciała, w tym ponad 30 procent oparzeń trzeciego stopnia oraz zaawansowane oparzenia dróg oddechowych. Zgon nastąpił o godz. 19.40. Miał 29 lat” – przekazało centrum.
INNE OFIARY WYPADKU
Wcześniej w sobotę placówka poinformowała o śmierci innego górnika, który również ucierpiał w wyniku wybuchu. Był to jeden z najbardziej poszkodowanych pacjentów, który od początku znajdował się na oddziale intensywnej terapii. Jego stan był dramatyczny – oparzenia zajmowały 80 procent powierzchni ciała, z czego 60 procent to oparzenia trzeciego stopnia, a także dodatkowe obrażenia dróg oddechowych.
W szpitalu w Siemianowicach Śląskich nadal przebywa siedmiu górników z oparzeniami ciała oraz dróg oddechowych, a w szpitalu w Krakowie hospitalizowane są dwie kolejne osoby. Oby jak najprędzej odzyskali zdrowie, a ich rodziny znalazły ukojenie w tym trudnym czasie.