W tragicznych okolicznościach zmarło co najmniej dziesięć osób, gdy mały samolot spadł na sklepy w sercu turystycznego miasta Gramado, położonego w południowej Brazylii. Kilkanaście innych osób musiało trafić do szpitala z powodu objawów związanych z zatruciem dymem, wydobywającym się z płonących wraków.
KATASTROFA W GRAMADO
To niedzielne popołudnie zmieniło się w koszmar, gdy maszyna z dziesięcioma osobami na pokładzie runęła na ziemię. Nieoficjalne źródła donoszą, że żadnemu z pasażerów nie udało się przeżyć upadku. Gubernator stanu Rio Grande do Sul, Eduardo Leite, potwierdził w mediach społecznościowych tragiczne wieści, zwracając uwagę na ogromną skalę tragedii.
PRZEBIEG ZDARZEŃ
Według wstępnych ustaleń, samolot najpierw uderzył w komin jednego z budynków, a następnie przebił się przez drugie piętro pobliskiego bloku mieszkalnego, kończąc swoją drogę na sklepie meblowym. Fragmenty maszyny spadły także w innych miejscach w obrębie kilkuset metrów od epicentrum zdarzenia, co dodatkowo zwiększyło chaos i panikę w okolicy.
RANNI I REAKCJA SŁUŻB
W wyniku katastrofy co najmniej piętnaście osób trafiło do miejskiego szpitala. Większość z tych pacjentów nie doświadczyła poważnych obrażeń, chociaż odczuwała objawy związane z zatruciem dymem pożarowym. Z informacji straży pożarnej wynika, że maszyna wystartowała z regionalnego lotniska Canela, kierując się w stronę Florianopolis, znanego kurortu popularnego zwłaszcza w okresie świątecznym.
GRAMADO I JEGO HISTORIA
Gramado jest znane jako jedno z najważniejszych miejsc turystycznych w stanie Rio Grande do Sul, przyciągając tysiące gości swoimi malowniczymi krajobrazami i urokliwymi atrakcjami. Niestety, miejsce to na początku roku zmagało się z poważnymi powodziami, które zmiotły wiele z lokalnej infrastruktury, a także przyczyniły się do wielu strat wśród ludności. Ten tragiczny incydent to kolejny cios dla społeczności, która wciąż podnosi się z wcześniejszych katastrof.
Źródło/foto: Polsat News