Prokuratura ujawnia wstrząsające okoliczności tragicznego wypadku, w którym zginęła 14-letnia dziewczynka z Woli Małej w województwie lubelskim. Podczas długiego majowego weekendu, nastolatka wybrała się na przejażdżkę konną do lasu z młodszą siostrą. Niestety, ta wyjątkowa chwilą radości zakończyła się w sposób dramatyczny – dziewczyna spadła z wierzchowca i poniosła śmierć.
TRAGEDIA NA PRZEJAŻDŻCE
W tragicznym zdarzeniu, które miało miejsce 2 maja po południu, 14-latka oraz jej 12-letnia siostra wzięły konie ze stajni i ruszyły w galop do pobliskiego lasu. Podczas powrotu, z nieznanych dotąd przyczyn, starsza dziewczyna spadła z konia.
Młodsza siostra nie była świadkiem tego tragicznego momentu, jednak zdarzenie dostrzegli przechodnie, w tym dwóch mężczyzn, którzy natychmiast wezwali służby ratunkowe. Na miejsce szybko dotarła karetka oraz śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Niestety, mimo natychmiastowej pomocy, obrażenia okazały się zbyt poważne, a lekarze stwierdzili zgon młodej dziewczyny.
AUTOPSJA I ŚLEDZTWO
We wtorek, 6 maja, prokuratura podała najnowsze informacje dotyczące sprawy. Jak informuje „Dziennik Wschodni”, Ireneusz Gmyz, szef Prokuratury Rejonowej w Biłgoraju, ogłosił wszczęcie śledztwa w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci. Prokurator zaznaczył, że siostry regularnie odwiedzały stajnię, opiekowały się końmi, a ich matka wyraziła zgodę na sporadyczne przejażdżki, gdyż obie dziewczynki miały umiejętności jeździeckie.
Sekcja zwłok wykazała, że dziewczynka doznała straszliwych obrażeń – złamania kręgosłupa oraz uszkodzenia rdzenia kręgowego, co niewątpliwie przyczyniło się do jej śmierci. Dnia 3 maja śledczy zatrzymali stajennego, który wydawał konie dziewczynkom. Mężczyzna miał wówczas 1,5 promila alkoholu w organizmie. Jak podkreśla prokurator Gmyz, złożono mu zeznania, ale na razie nie przedstawiono żadnych formalnych zarzutów. Sprawa jest wciąż w początkowej fazie, a śledczy będą skrupulatnie badać ewentualną odpowiedzialność tej osoby oraz innych, które mogły mieć znaczenie w tej tragedii.
W obliczu takich wydarzeń nie można powstrzymać się od pytań dotyczących bezpieczeństwa podczas jazdy konnej oraz odpowiedzialności osób dorosłych za młodsze pokolenia. Jak uniknąć dalszych dramatów? Jakie kroki można podjąć, aby zapewnić dzieciom maksymalne bezpieczeństwo? Na te pytania poszukujemy odpowiedzi w obliczu ogromnego smutku po tej tragedii.
