Do tragicznego pożaru stajni doszło w piątek, 21 lutego, w Kępie Oborskiej, w województwie mazowieckim. W wyniku wybuchu ognia zginęło 15 koni, co potwierdził młodszy brygadier Łukasz Darmofalski, rzecznik Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Piasecznie. W akcję gaszenia ognia zaangażowano 17 jednostek straży pożarnej.
POTWIERDZENIE ZGŁOSZENIA
Zgłoszenie o pożarze stajni w Kępie Oborskiej, należącej do gminy Konstancin Jeziorna, wpłynęło do straży przed godziną 4:00. W chwili wybuchu ognia w obiekcie przebywały dwie osoby, które zdołały zawiadomić służby ratunkowe. Na szczęście, nie odniosły one żadnych obrażeń, jak poinformował rzecznik straży.
OPIS SYTUACJI NA MIEJSCU
Po przybyciu pierwszych jednostek na miejsce zdarzenia, okazało się, że pożar jest już na zaawansowanym etapie, obejmującym budynek gospodarczo-inwentarski o powierzchni 20 na 25 metrów, złożony z materiałów murowanych, metalowych i drewnianych. W obrębie płomieni znajdowały się nie tylko pomieszczenia gospodarcze, w których przechowywane były siano, słoma czy uprzęże, ale również stajnia, w której przebywały nieszczęsne konie. Niestety, mimo starań, 15 zwierząt nie przeżyło tego dramatycznego wydarzenia.
TRUDNOŚCI W AKCJI RATUNKOWEJ
Ratownicy napotkali trudności spowodowane zawaleniem się dachu budynku. Dzięki wysiłkom straży pożarnej udało się jednak uchronić sąsiedni obiekt, w którym znajdowało się 20 koni. Jak zaznaczył przedstawiciel straży, „pożar się tam nie rozprzestrzenił, te zwierzęta są bezpieczne”.
Prace na miejscu trwały jeszcze po godzinie 9:00, z sześcioma zastępami straży w akcji, które przelewały pogorzelisko oraz usuwały palne materiały z ruin. Szacuje się, że działania te mogą potrwać około trzech godzin. Jednocześnie trwają prace nad ustaleniem przyczyn pożaru.
DRAMATYCZNY ZAKOŃCZENIE
Dodatkowo, mł. bryg. Łukasz Darmofalski poinformował, że właściciel stajni próbował uratować jednego konia. Mimo starań, zwierzę nie miało szans na przeżycie w obliczu piątkowego horroru.