Dzisiaj jest 22 stycznia 2025 r.
Chcę dodać własny artykuł

Tragiczny koniec szkolnej wycieczki. Uczniowie zmuszeni do milczenia o incydencie

Wycieczka uczniów Zespołu Szkół Technicznych w Mikołowie do Żywca miała być pełna radości i atrakcji. Niestety, zamiast niezapomnianych wrażeń, młodzież oraz ich opiekunowie wrócili do domu z poważnym problemem – mandatem w wysokości kilku tysięcy złotych, który stał się gorzką pamiątką z tego wyjazdu.

MIEJSCE ZDARZENIA: ŻYWIEC

Pod opieką nauczycielki języka angielskiego, Katarzyny, uczniowie wyruszyli do miasta oddalonego o około 75 km. Ich celem była przyjemna wycieczka, jednak wydarzenia potoczyły się w niespodziewany sposób. Po dotarciu do Żywca i korzystaniu z komunikacji miejskiej, w której nauczycielka opłacała przejazdy, doszło do zdarzenia, które całkowicie zmieniło charakter wyjazdu.

SPORNE BILETY

Do autobusu linii 1 nauczycielka zakupiła bilety w okienku, które wymagały skasowania. W całym zamieszaniu związanym z wsiadaniem i ustawianiem się nikt nie pomyślał o ich skasowaniu. Na trasie do pojazdu wsiadły kontrolerki, które natychmiast zaczęły sprawdzać bilety, nie dając grupie możliwości wyjaśnienia sytuacji. Nauczycielka, zbulwersowana, relacjonowała: „Zaraz po ich wejściu zaczęły na nas naskakiwać. Pomimo naszych tłumaczeń, przez dwie godziny wypisywano nam mandaty.”

KOSZTY PRZEJAZDU

Kwota, którą trzeba było zapłacić za niewielki przejazd, okazała się wręcz astronomiczna – blisko 9 tys. zł! Niezrozumiała kara za kilka przystanków w komunikacji miejskiej wzbudziła wiele kontrowersji oraz emocji. Nauczycielka Katarzyna postanowiła walczyć z niesprawiedliwością i złożyła odwołanie do spółki CPW Poznań, odpowiedzialnej za kontrole w żywieckich autobusach. Niestety, jej próby wyjaśnienia sprawy nie przyniosły rezultatu, a odwołanie zostało odrzucone, obciążając ją dodatkowymi kosztami. Zaskoczeniem były również oskarżenia o agresywne zachowanie ze strony nauczycielki, które pojawiły się w odpowiedzi z poznańskiej spółki.

W całej sprawie kluczową rolę odegrał brak jakichkolwiek dowodów na to, co się zdarzyło w autobusie – nie było tam kamery. Leszek Kamiński, prezes Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego w Żywcu, podkreślił, że wszelkie kwestie dotyczące biletów powinny być starannie sprawdzane przez pasażerów: „Zachęcamy do kasowania biletów”.

Choć młodzież oraz ich opiekunowie, chcąc uniknąć nieprzyjemności związanych z mandatami, zapłacili karę, pozostaje pytanie, czy poznańska spółka, która w dużej mierze opiera swoją działalność na nakładanych karach, rozważy jeszcze raz swoją decyzję. Szef MZK wyjaśnił, że do miejskiej spółki trafia wyłącznie kwota za niewykupiony lub nieskasowany bilet, co budzi wątpliwości co do zasadności tak wysokich kar w przypadku drobnych wykroczeń.

O autorze:

Remigiusz Buczek

Piszę tu i tam, a bardziej tu. Zainteresowania to sport, polityka, nowe technologie.
Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie