Tragiczne wydarzenia, które wstrząsnęły Polską, miały miejsce w Boże Narodzenie 2023 roku. Krzysztof Z. (42 l.) z Ostródy, będąc w stanie nietrzeźwości i bez prawa jazdy, przez cztery godziny próbował uniknąć zatrzymania przez policję, prowadząc swój samochód osobowy. Niedawno zapadł wyrok skazujący go na więzienie, ale dotyczy on zupełnie innego przestępstwa.
TRAGEDIA NA DROGACH
Krzysztof Z. w dniu wypadku potrącił Patrycjusza N. (†37 l.), którego zostawił bez jakiejkolwiek pomocy. W zeznaniach przyznał, że nie zauważył mężczyzny leżącego na jezdni. Opisał sytuację mówiąc: — Nie widziałem go. Leżał na drodze i nie miałem pojęcia, po czym przejeżdżam. Dopiero podczas cofania dostrzegłem, że jest to człowiek. Był zimny jak lód. Szukałem telefonu, ale wpadł mi gdzieś między siedzenia i wpadłem w panikę.
ŁOWCY SPRAWIEDLIWOŚCI
Komendant policji w Ostródzie zorganizował intensywne poszukiwania sprawcy wypadku. Dzięki odpryskom lakieru i uszkodzonemu kierunkowskazowi ustalono markę oraz model pojazdu. Po dwóch dniach policyjna ławka sprawiedliwości w końcu się zmaterializowała, a Krzysztof Z. został aresztowany. W toku śledztwa jednak część zarzutów została wycofana. Biegli wykazali, że Patrycjusz N. znajdował się na jezdni już przed potrąceniem.
WYROK I SKUTKI
Podczas rozprawy Krzysztof Z. przyznał się do nieudzielenia pomocy poszkodowanemu, twierdząc, że myślał, iż mężczyzna nie żyje. — Emocje mnie przerosły — tłumaczył. Sąd skazał go na 11 miesięcy pozbawienia wolności za brak reakcji, a dodatkowo musi zapłacić 11 tys. zł rodzinie ofiary. Wyrok jest na razie nieprawomocny, a Krzysztof Z. czeka na kolejny proces związany z jego ucieczką przed policją.
ZBRODNIE I KONSEKWENCJE
Te tragiczne wypadki niestety wpisują się w mroczną rzeczywistość polskich dróg, gdzie ignorancja i brak odpowiedzialności prowadzą do niewyobrażalnych tragedii. Współczucie dla ofiary i jej rodziny nie może być wystarczającą karą dla sprawcy. Jak długo jeszcze będziemy musieli słuchać historii, które przeszły w legendy upadku moralnego społeczeństwa?