Tragedia pod Kołobrzegiem! Jedno z lokalnych kół łowieckich zorganizowało polowanie dla grupy myśliwych z Francji. W trakcie nagonki 37-letni myśliwy postrzelił naganiacza, w wyniku czego mężczyzna stracił nogę. W sprawie zapadł już wyrok, a na sali sądowej miały miejsce nieoczekiwane wydarzenia.
Do tego nieszczęśliwego zdarzenia doszło 12 listopada 2022 roku w lesie w rejonie Charzyna, w powiecie kołobrzeskim (woj. zachodniopomorskie). Podczas polowania, zorganizowanego dla grupy francuskich myśliwych, Aurelien L. (37 l.) oddał strzał, mimo że nagonka znajdowała się bliżej niż 100 metrów. Naganiacz upadł na ziemię.
Krzysztof G. (49 l.), pełniący rolę naganiacza, został postrzelony w udo i trafił do szpitala. Niestety, jego rany były tak poważne, że konieczna była amputacja prawej nogi.
Prokuratura postawiła zarzuty francuskiemu myśliwemu Aurelienowi L. o nieumyślne spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu u 49-latka. Śledczy ustalili, że strzał oddano z odległości 60 metrów, a myśliwy nie zachował wymaganego poziomu ostrożności, łamiąc regulamin polowania.
Prokuratura otrzymała opinie biegłych z zakresu medycyny sądowej i balistyki, które potwierdziły nieodpowiednie postępowanie oskarżonego. W procesie, który rozpoczął się w czerwcu 2023 roku, Aurelien L. przyznał się do winy i nie zakwestionował zebranych dowodów.
Do odbycia spotkania i przeprosin doszło podczas rozprawy – poinformował obrońca oskarżonego, adwokat Wiesław Breliński. Zaznaczył, że emocjonalne spotkanie mężczyzn w sądzie, podczas którego Krzysztof G. wybaczył oskarżonemu, miało ogromne znaczenie.
W liście do sądu 37-latek, z wykształcenia piekarz i cukiernik, wyraził żal z powodu wypadku i zapewnił o gotowości do poniesienia konsekwencji. Podkreślił, że od tego tragicznego dnia nie czerpie radości z życia i zrezygnował z polowań. Zwrócił się z prośbą o przebaczenie, obiecując spełnienie oczekiwań poszkodowanego.
W trakcie rozprawy Krzysztof G. zaznaczył, że jego sytuacja życiowa uległa znacznemu pogorszeniu. Potrzebuje elektronicznej protezy, a obecnie otrzymuje jedynie rentę chorobową. Wcześniej pracował jako kierowca ciężarówki, co teraz jest dla niego niemożliwe.
Sąd Rejonowy w Kołobrzegu stwierdził winę oskarżonego, skazując Aureliena L. na grzywnę w wysokości 30 tys. zł oraz na nawiązkę w kwocie 60 tys. zł za nieumyślne postrzelenie naganiacza.
Aurelien L. zobowiązał się do pokrycia zasądzonych kwot oraz pomocy w uzyskaniu pełnego odszkodowania od ubezpieczycieli. Krzysztof G. otrzymał już zaliczkę w wysokości 10 tys. euro od firmy ubezpieczeniowej, która zaproponowała wypłatę 75 tys. euro jako pełne odszkodowanie.
(Źródło: PAP)
Zobacz także:
Pan Mieczysław zaginął po wyjściu ze szpitala. Tragiczny finał poszukiwań
Po 11 latach od wielkiego wybuchu w Jankowie Przygodzkim zapadł wyrok. „Nikogo nie zawiadomił”
Znaleźli ją na ulicy, półnagą i ciężko ranną. Na pomoc było za późno. Śledczy zatrzymali 40-latka.