Hudson Joseph Meek, utalentowany młody aktor znany z ekranów małego i dużego, zmarł tragicznie w wyniku wypadku samochodowego. Miał zaledwie 16 lat i zadebiutował w takich produkcjach jak „Baby Driver”. Do fatalnego zdarzenia doszło 19 grudnia 2024 roku, w godzinach wieczornych w Alabamie. Niestety, mimo natychmiastowej pomocy medycznej, nie udało się uratować jego życia.
Śledztwo w sprawie wypadku
Policja w Vestavia Hills prowadzi postępowanie dotyczące okoliczności, które doprowadziły do wypadku, w którym tragicznie zginął młody aktor. Na ten moment nie są jeszcze znane szczegóły dotyczące pojazdu, którym podróżował oraz tożsamość kierowcy. Hudson Meek zmarł 21 grudnia w szpitalu uniwersyteckim w Alabamie, po odniesieniu poważnych obrażeń.
Filmowe osiągnięcia i pamięć bliskich
Widowisko talentu Hudsona mogliśmy podziwiać nie tylko w „Baby Driver”, ale także w takich produkcjach jak „Nieświęty Mikołaj”, „MacGyver” oraz „90 minut w niebie”. W nekrologu jego rodzina zaznaczyła, jak bardzo pasjonował się pracą na planie oraz jak ciepłe relacje nawiązywał z członkami ekipy.
„Hudson był niesamowitym aktorem. Pracował nad wieloma ważnymi projektami, a niektóre z nich zadebiutują dopiero w 2025 roku. Czas spędzony na planie był dla niego prawdziwą przyjemnością, a każda osoba, którą spotkał, stała się dla niego ważna” – napisano w jego pamięci.
Tragiczny koniec i żal bliskich
Rodzina oraz przyjaciele Hudsona Meeka pożegnali go w sieci, wyrażając głęboki smutek i prosząc o modlitwy w tym trudnym czasie. Jego nagłe odejście w tak dramatycznych okolicznościach pozostawiło nie tylko pustkę w sercach jego najbliższych, ale także w całym środowisku filmowym, w którym tak obiecująco stawiał pierwsze kroki.