W wyniku tragicznej katastrofy w kopalni Knurów-Szczygłowice, która miała miejsce 22 stycznia, zmarł kolejny górnik. To już czwarta ofiara, która została hospitalizowana w Centrum Leczenia Oparzeń. Mężczyzna stracił życie 30 stycznia, po kilku dniach walki o życie, kiedy to jego stan, z powodu rozległych oparzeń dróg oddechowych, uległ znacznemu pogorszeniu.
PRZEBIEG I SKUTKI KATASTROFY
W wyniku wybuchu metanu na tzw. ruchu Szczygłowice, ewakuowano 44 pracowników, z czego 17 zostało przewiezionych do szpitali. Z informacji przekazanych przez Jastrzębską Spółkę Węglową wynika, że do wieczora 24 stycznia pięciu górników opuściło placówki medyczne w Rybniku, Knurowie i Gliwicach. Niestety, tragedia nie skończyła się na tym, gdyż 23 stycznia Centrum Leczenia Oparzeń potwierdziło śmierć pierwszego poszkodowanego, a dwa dni później media podały informację o kolejnych dwóch zmarłych.
Dzięki ciężkiej pracy służb ratunkowych, choć sytuacja była dramatyczna, wielu górników miało szansę na ratunek, ale dla niektórych była to walka, która zakończyła się fatalnie. Pamiętajmy, że każdy z tych ludzi miał swoje życie, marzenia i bliskich, a tragedie w przemyśle wydobywczym wciąż przypominają nam o potrzebie zachowania najwyższych standardów bezpieczeństwa.
Artykuł będzie na bieżąco aktualizowany w miarę pojawiania się nowych informacji.
Źródło/foto: Onet.pl
