Tragiczny pożar w Redzie na Pomorzu wstrząsnął lokalną społecznością. W późnych godzinach wieczornych, przy ulicy 1 Maja, doszło do pożaru, który okazał się śmiertelną pułapką dla jego ofiar. Początkowo sądzono, że dom jednorodzinny jest pusty, jednak rzeczywistość była znacznie bardziej dramatyczna. Z płonącego budynku strażacy wydobyli trzy osoby, niestety, ich życia nie udało się ocalić.
POTWIERDZENIE TRAGEDII
Jak poinformował kpt. Jakub Friedenberger, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku, pożar miał miejsce przed godziną 22, a na miejscu akcji ratunkowej pojawiły się cztery zastępy strażackie. Mimo starań, nieprzytomne osoby z poparzeniami nie miały szans na przeżycie. Po intensywnych działaniach ratunkowych oraz resuscytacji, lekarz potwierdził zgon ofiar przed godziną 23.
WALKI Z ŻYWIOŁEM
Pożar udało się opanować około godziny 22.30, a przeszukiwanie budynku nie wykazało obecności kolejnych osób. Obecnie policja prowadzi dochodzenie w sprawie przyczyn tego tragicznego zdarzenia. Cała sytuacja rzuca cień na znaczenie zabezpieczeń przeciwpożarowych, zwłaszcza w budynkach, które mogą wydawać się puste.
Ten dramatyczny incydent pokazał, jak szybko może zmienić się życie i jak ważne jest, by być czujnym na zagrożenia, które mogą kryć się nawet tam, gdzie wydaje się być bezpiecznie. Społeczność Redy z pewnością będzie musiała zmierzyć się z konsekwencjami tej tragedii.