Wstrząsające momenty podczas meczu Holandia — Węgry w Lidze Narodów. W pewnym momencie na ławce rezerwowych doszło do tragicznych wydarzeń, gdy Adam Szalai, asystent selekcjonera Marco Rossiego, stracił przytomność. Natychmiastowa reakcja pozostałych członków sztabu szkoleniowego pozwoliła na udzielenie mu pomocy, a spotkanie zostało przerwane.
NIEPOKOJĄCE WIEŚCI Z AMSTERDAMU
W Amsterdamie miało miejsce starcie pomiędzy Holandią a Węgrami, które miało decydujące znaczenie w kontekście awansu do ćwierćfinałów Ligi Narodów. Obie drużyny przed tym meczem zdobyły po pięć punktów, a triumfator mógł być na najlepszej drodze do najlepszej ósemki rozgrywek. Niestety, w obliczu dramatycznych wydarzeń sport zeszedł na dalszy plan.
PILNA INTERWENCJA MEDYCZNA
Już na samym początku spotkania doszło do chaosu na ławce rezerwowych Węgrów. Po utracie przytomności przez Szalaia, konieczne było wezwanie służb medycznych. Holenderska stacja NOS, odpowiedzialna za transmisję meczu, poinformowała, że konieczna była resuscytacja krążeniowo-oddechowa. Sztab szkoleniowy, chcąc ochronić widok przed kibicami, stworzył wokół niego kordon. Poważna sytuacja wymusiła przerwanie meczu.
HUMANI TARZĄ DO SZPITALA
Węgierski asystent został zniesiony z boiska na noszach, a doniesienia medialne sugerują, że został niezwłocznie przewieziony do szpitala. W obliczu niepewności dotyczącej jego stanu zdrowia, kibice i zawodnicy z niepokojem czekali na informacje. Po około 12 minutowej przerwie, sędzia Jesus Gil Manzano, po konsultacji z zawodnikami, zdecydował się wznowić grę, choć emocje na pewno długo pozostaną w pamięci uczestników tego wydarzenia.