Dramatyczna tragedia miała miejsce w sylwestrową noc w okolicach Wągrowca (woj. wielkopolskie). U 15-miesięcznej dziewczynki nastąpiło zatrzymanie akcji serca. Mimo szybkiej reakcji pogotowia ratunkowego, lekarze stwierdzili zgon. W miarę zbierania dowodów ujawniają się niepokojące okoliczności. Dziecko, zanim straciło przytomność, wprawdziło się do skrzyni łóżka, która była zamknięta.
Interwencja pogotowia ratunkowego
Pogotowie ratunkowe zostało wezwane w sylwestra do jednego z domów w pobliżu Wągrowca. Dotarcie do dziewczynki było pilne, gdyż doszło do zatrzymania akcji serca. Medycy ze szpitala w Wągrowcu podjęli działania ratunkowe, które umożliwiły przywrócenie funkcji życiowych. Niestety, w ciężkim stanie dziecko zostało przewiezione do szpitala w Poznaniu, gdzie niestety zmarło w środę.
Okoliczności tragedii
Śledczy podjęli działania mające na celu wyjaśnienie powodów tej dramatycznej sytuacji. Lokalne służby ustaliły, że dziewczynka mogła niezauważenie wejść do skrzyni przeznaczonej do przechowywania rzeczy, co mogło prowadzić do fatalnych skutków. Poinformowano o tym lokalny portal, który jako pierwszy dostarczył tych informacji.
W związku z incydentem policja zabezpieczyła ciało dziewczynki do dalszych badań, a w miejscu tragedii przeprowadzono odpowiednie czynności procesowe. Według doniesień, rodzice dziewczynki nie byli wcześniej karani ani nie mieli żadnych problemów z prawem. Śledczy próbują zrekonstruować zdarzenia, by ustalić, czy mogło dojść do jakichkolwiek zaniedbań ze strony opiekunów.
Źródło/foto: Interia