Mężczyzna znaleziony w mieszkaniu wikariusza w Drobinie zmarł z powodu ostrej niewydolności krążeniowo-oddechowej, jak wykazała sekcja zwłok przeprowadzona w miniony wtorek. Śledczy z Płocka planują teraz badania toksykologiczne, które mogą zająć nawet kilka tygodni. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Płocku, Bartosz Maliszewski, poinformował, że przesłuchano dwie osoby jako świadków zdarzenia, a postępowanie prowadzone jest w związku z podejrzeniem nieumyślnego spowodowania śmierci.
CO WYKAZAŁA SEKCJA ZWŁOK?
Wyniki sekcji wskazały na to, że mężczyzna, który zmarł, miał 30 lat. Dotąd nie ustalono jednak, co mogło przyczynić się do wystąpienia ostrej niewydolności krążeniowo-oddechowej, choć przeprowadzono drobiazgowe oględziny miejsca zdarzenia. Prokurator Maliszewski zaznaczył, że pełna pisemna opinia biegłego będzie dostępna w późniejszym terminie.
PRZYPADEK ZGONU NA PLEBANI
Zwłoki mężczyzny odkryto w sobotę wieczorem na plebanii wikariusza. Policja została wezwana na miejsce po zgłoszeniu tego zdarzenia, a lekarz stwierdził zgon. Prokuratura Rejonowa w Sierpcu wszczęła śledztwo w trybie art. 155 Kodeksu karnego, dotyczącego nieumyślnego spowodowania śmierci. Na ten moment nikt nie został zatrzymany, a nikomu nie przedstawiono zarzutów.
REAKCJA KURII DIECEZJALNEJ
W kontekście tragicznym wydarzenia, Kurię Diecezjalną w Płocku reprezentowała rzeczniczka, dr Elżbieta Grzybowska, która ogłosiła powołanie zespołu mającego na celu wyjaśnienie sprawy zgodnie z Kodeksem Prawa Kanonicznego. Zespół zajmie się badaniem faktów oraz sporządzeniem dokumentacji, którą ma zamiar przesłać do Stolicy Apostolskiej. Duchowny pełniący funkcję wikariusza został usunięty z parafii, a kuria zapewniła o współpracy z organami ścigania oraz wyraziła kondolencje dla rodziny zmarłego.
Na ten moment nie ma jednak dowodów na to, aby ktoś przyczynił się do tego zdarzenia. Prokurator Maliszewski podkreślił, że na ciele mężczyzny nie znaleziono żadnych zewnętrznych śladów mogących sugerować przemoc. Sytuacja wręcz woła o wyjaśnienia, ale na razie pozostawia nas w niepewności.
Jak widać, sprawa nie jest tak oczywista, jak mogłoby się zdawać. Kto wie, co jeszcze wyjdzie na jaw w trakcie trwałych śledztw? Świadkowie oraz dalsze badania mogą przynieść zaskakujące odkrycia.
Źródło/foto: Interia