W Bielsku-Białej natrafiono na ciało 42-letniego mężczyzny, który leżał w pobliżu wezbranego potoku. Obecnie trwa dochodzenie w sprawie okoliczności jego śmierci.
Policja rozpoczęła śledztwo
O zagadkowej śmierci mężczyzny służby informowano w sobotę rano. Na miejsce zdarzenia wezwani zostali funkcjonariusze policji, a w skład ekipy pracującej na miejscu weszli między innymi technik kryminalistyki oraz lekarz sądowy. Jak podaje asp. Przemysław Kozyra z Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej, obecnie trwają czynności mające na celu ustalenie przyczyny zgonu.
Miejsce tragedii i domysły dotyczące powodzi
Ciało mężczyzny znaleziono w rejonie wezbranego potoku w dzielnicy Kamienica. Na pytanie dotyczące ewentualnego powiązania jego śmierci z powodzią, oficer policji odpowiedział, że konieczne jest poczekanie na zakończenie śledztwa i uzyskanie pełnych informacji o okolicznościach zdarzenia.
Premier Donald Tusk w niedzielę rano podzielił się informacją o pierwszej ofierze powodzi, co rodzi niepokój i spekulacje wśród mieszkańców regionu.
Skala zniszczeń w regionie
Od soboty do niedzielnego poranka strażacy z Bielska-Białej i okolicznych gmin zarejestrowali ponad 1400 interwencji, co jest wynikiem ekstremalnych warunków atmosferycznych związanych z nadejściem Niżu Genueńskiego. Obecnie prace związane z umacnianiem wałów mają miejsce na granicy gmin Bestwina i Wilamowice w rejonie ujścia potoku Łękawka do Wisły, gdzie woda już zaczęła przelewać się nad wałami.
Każda taka tragedia ukazuje, jak ulotne są nasze życie i bezpieczeństwo. Miejmy nadzieję, że służby szybko ustalą szczegóły i rozwieją wszelkie wątpliwości, aby zapobiec kolejnym tragediom w tym niepewnym czasie.
Źródło/foto: Polsat News