Pożar, który wybuchł w hotelu Grand Kartal w Turcji, w wyniku którego zginęło 78 osób, ujawnił szereg rażących zaniedbań związanych z bezpieczeństwem tego obiektu. Według ustaleń śledczych, systemy przeciwpożarowe były niesprawne, a dym oraz ogień miały nieograniczony dostęp do pomieszczeń. Ponadto schody zaprojektowane w celu ewakuacji okazały się pułapką, a nie ratunkiem.
Katastrofa w Grand Kartal
12-piętrowy hotel Grand Kartal doszczętnie spłonął, odkrywając nieprawidłowości dotyczące jego budowy i nadzoru. Nie można wskazać jednego winnego tej tragedii, która miała miejsce we wtorek. „Wiele osób nie wypełniało prawidłowo swoich obowiązków” – skomentowała szefowa Izby Architektów w Ankarze, cytowana przez France 24.
Badają przyczyny pożaru
Derya Basyilmaz, w asyście zespołu ekspertów, została wyznaczona do sporządzenia szczegółowego raportu na temat pożaru. Wstępne informacje wskazują, że ogień mógł wybuchnąć w kuchni na czwartym piętrze.
Brak zabezpieczeń
Z doniesień portalu Duvar wynika, że pomieszczenie nie było wyposażone w odpowiednią automatyczną instalację przeciwpożarową. Istnieje nawet możliwość, że czujniki dymu były wyłączone. Ponadto, ewakuacyjne schody, zamiast prowadzić na zewnątrz, służyły jako zwykłe przejście między piętrami, co czyniło je śmiertelnie niebezpiecznymi. Gorsza konstrukcja sprawiła, że dym szybko przemieszczał się na wyższe kondygnacje, co mogło przyczynić się do śmierci niektórych osób z powodu zatrucia tlenkiem węgla.
Polityczne reperkusje i zatrzymania
Tragedia w hotelu wzbudziła wiele kontrowersji oraz politycznych sporów w Turcji. W związku z prowadzonym śledztwem zatrzymano do tej pory 14 osób, w tym właściciela hotelu, zastępcę burmistrza Bolu oraz głównego komendanta lokalnej straży pożarnej. Włodarz miejscowości, Tanju Özcan, skrytykował decyzje o zatrzymaniach, twierdząc, że nie mają one podstaw prawnych. „To działanie jest całkowicie sprzeczne z prawem” – stwierdził.
Skala tragedii
W momencie pożaru w hotelu przebywało 234 gości. Wiele osób poniosło śmierć nie tylko w płomieniach, ale także podczas prób ucieczki, skacząc przez okna. W obliczu tej ogromnej tragedii prezydent Turcji, Recep Tayyip Erdoğan, ogłosił narodową żałobę.
Źródło/foto: Polsat News