Piątek okazał się tragicznym dniem dla świata kolarstwa. Muriel Furrer, młoda kolarka, zmarła w wyniku obrażeń odniesionych podczas wyścigu o mistrzostwo świata u-19. Miała zaledwie 18 lat i całe życie przed sobą. Wieczorem przekazano wiadomość o śmierci kolejnego młodego zawodnika – Holendra Basa van Belle.
Kolarstwo znalazło się w żałobie. Na piątek zaplanowano komunikat o śmierci Muriel Furrer, która uległa wypadkowi podczas mistrzostw świata szosowego w Szwajcarii. Pomimo starań lekarzy, nie udało się jej uratować.
Wśród zawodników krążyły informacje o różnorodnych życiowych perypetiach, w tym o ukrywaniu złamania ręki czy zaskakujących sposobach unikania służby wojskowej.
„UCI oraz Komitet Organizacyjny Mistrzostw Świata w Kolarstwie Szosowym 2024 składają serdeczne kondolencje rodzinie, przyjaciołom oraz Szwajcarskiej Federacji Kolarskiej. W tym trudnym czasie rodzina Muriel Furrer prosi o uszanowanie ich prywatności” – głosi komunikat Międzynarodowej Unii Kolarskiej.
Tragiczne wieści nie kończą się na śmierci Furrer. W wieku 24 lat zmarł Bas van Belle, który był mniej znany niż jego brat Leo, jeżdżący w zespole Team Visma. Również ich siostra Lisa uprawia kolarstwo, a z igrzysk olimpijskich w Paryżu wróciła z brązowym medalem w konkurencjach torowych.
Zespół Visma wyraził kondolencje w związku z utratą brata. „W tych trudnych chwilach nasze myśli są z Tobą i Twoimi bliskimi. Życzymy siły i odwagi na nadchodzące dni” – napisano na platformie X.
Aktualnie nie są znane okoliczności śmierci Basa van Belle.
Michał Głuszniewski
Przypominamy, że nasz kanał Fakt Sport na YouTube regularnie publikuje nowe produkcje wideo. Zachęcamy do subskrypcji.