W małej miejscowości Herby, przy ulicy Żeromskiego, doszło do niewyobrażalnej tragedii. Znaleziono trzy ciała, a mieszkańcy wciąż nie mogą uwierzyć w to, co się wydarzyło. 31-letnia matka, która według wszelkich oznak wydawała się być troskliwa, odebrała życie swoim dwóm małym synkom: Karolkowi, mającemu zaledwie 5 lat, oraz Wojtusiowi, który miał 4 lata. Po dokonaniu tej okrutnej zbrodni, sama również targnęła się na swoje życie. Śledztwo w tej sprawie trwało kilka miesięcy, a teraz prokuratura ujawnia nowe, szokujące szczegóły.
DRAMAT W CZASIE CODZIENNOŚCI
Mieszkańcy Herby wciąż borykają się z traumą, jaką spowodowała ta tragedia. 3 maja ubiegłego roku, w domu, który zazwyczaj tętnił życiem, zapanowała cisza. Zaniepokojony mąż, przebywający we Wrocławiu, nie mogąc dodzwonić się do żony, poprosił sąsiada o interwencję. Kiedy mężczyzna wkroczył do willi, jego wzrok padł na 31-letnią matkę, która powiesiła się. Wewnątrz znalazł także martwe ciała dzieci.
Ojciec, doświadczony przez dramatyczne okoliczności, był w głębokim szoku. Policja zapewniła mu wsparcie psychologiczne, ale żadna pomoc nie mogła złagodzić jego cierpienia. Jakie mogły być powody tego przerażającego czynu?
POZORY MYLĄ
Rodzina osiedliła się na ul. Żeromskiego trzy lata temu. Matka z pasją zajmowała się domem i dziećmi, a ich posesja otoczona była pięknym ogrodem. W międzyczasie jej mąż prowadził firmę budowlaną, a życie zdawało się toczyć w harmonii. Jednak w dniu, gdy miały miejsce tragiczne wydarzenia, była widziana w sklepie, co sugerowało, że nic nie zapowiadało zbliżającej się katastrofy. „W południe była w sklepie” – relacjonowała jedna z sąsiadek. „Nie dawała znać, że w jej głowie zrodził się okrutny plan”.
NOWE FAKTY PODCZAS ŚLEDZTWA
Prokuratura Rejonowa w Lublińcu po długotrwałym śledztwie ujawnia nowe informacje. Sekcja zwłok wykazała, że kobieta udusiła swoje dzieci, a następnie popełniła samobójstwo. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie, Tomasz Ozimek, poinformował: „Badania toksykologiczne nie wykazały obecności alkoholu ani narkotyków w organizmach matki i dzieci. Kobieta korzystała z pomocy psychologicznej, ale jej zachowanie nie wskazywało na zamiar samobójczy”. Zebrane dowody jednoznacznie wskazują, że to matka stała się sprawczynią tej tragicznej zbrodni.
W obliczu śmierci matki sprawca okrucieństwa, postępowanie zostało umorzone. Społeczność lokalna wciąż jest w szoku, próbując zrozumieć, jak te dramatyczne wydarzenia mogły się wydarzyć w ich sąsiedztwie.