Wstrząsające wieści z Młodzianowa, gdzie brutalny pożar zniszczył życie rodziny. 3 stycznia bliscy stracili cały swój dobytek w wyniku gwałtownego ognia, a ich sytuacja stała się jeszcze bardziej dramatyczna, gdy okazało się, że pani Klaudia (30 l.) zmarła od odniesionych poparzeń.
DRAMATYCZNY PORANEK
Pożar wybuchł wczesnym rankiem w domu rodziny. Strażacy otrzymali wezwanie tuż po godzinie 5:00. Na miejscu działało aż 10 jednostek strażackich z okolicy. Choć udało się uratować konstrukcję budynku, wnętrze spaliło się doszczętnie, a właściciele stracili wszystko, co mieli.
Rodzina dosłownie w ostatniej chwili uciekła przed ogniem, po tym jak ich obudził 6-letni syn, Adaś. Pani Klaudia, jej mąż Marcin oraz ich dwóch małych synków (9 miesięcy i 6 lat) zostali przetransportowani do szpitala, gdzie najcięższym przypadkiem była kobieta. Została przewieziona śmigłowcem do Centrum Oparzeniowego w Siemianowicach Śląskich.
BEZINTERESOWNA POMOC SPOŁECZNA
Cała społeczność natychmiast rzuciła się na pomoc pogorzelcom. Mieszkańcy przystąpili do sprzątania spalonego mieszkania i zbierania potrzebnych rzeczy. Przygotowywano się również do zorganizowania gruntownego remontu.
„Dziękujemy wszystkim za wielką pomoc przy sprzątaniu pogorzeliska. Nie jesteśmy w stanie podziękować każdemu z osobna, ale doceniamy każdą parę rąk do pracy“ — napisali w internecie sąsiedzi, którzy zaangażowali się w pomocy poszkodowanym.
Rozpoczęto zbiórkę funduszy oraz zorganizowano koncert na rzecz rodziny. Wydawało się, że wsparcie wielu osób pozwoli im szybko wrócić do normalności. Jednak los okazał się okrutny. 23 stycznia nadeszła wiadomość, która wstrząsnęła lokalną społecznością — pani Klaudia zmarła w szpitalu.
SMUTKOWNA INFORMACJA
„Z wielkim żalem informujemy, że Klaudia zmarła w wyniku odniesionych poparzeń. Składamy kondolencje rodzinie oraz najbliższym” — głosił komunikat na oficjalnej stronie Młodzianowa.
Tak zakończył się dramat jednej rodziny, której życie zmieniło się w ułamku sekundy. Miejmy nadzieję, że społeczność lokalna nadal będzie wspierać pozostałych członków rodziny w tej trudnej sytuacji.