Nowe informacje dotyczące stanu poszkodowanych górników, którzy ucierpieli w wypadku w kopalni Knurów-Szczygłowice, zostały właśnie przekazane. Wciąż siedem osób przebywa w szpitalu, z czego dwie są już na oddziale intensywnej terapii, a kolejne dwa czekają na transport na tę sama jednostkę. Dyrektor placówki w Siemianowicach-Śląskich podkreślił, że stan wszystkich pacjentów jest bardzo ciężki.
Wypadek w kopalni: 16 poszkodowanych
Do zdarzenia doszło w wyniku wybuchu, w którym ucierpiało 16 osób, a najcięższe obrażenia dotyczą siedmiu górników hospitalizowanych. Jak zaznaczył Mariusz Nowak, dyrektor Centrum Zarządzania Oparzeń, aktualnie zespół medyczny nie jest w stanie podać więcej szczegółów dotyczących stanu zdrowia pacjentów.
Poważne obrażenia i plany leczenia
Karolina Ziółkowska, dyrektor ds. medycznych szpitala, poinformowała o poważnych obrażeniach górników, którzy mają poparzenia drugiego i trzeciego stopnia, obejmujące od 35 do 85 procent powierzchni ciała, w tym drogi oddechowe. Trwa jeszcze diagnostyka stanu pacjentów.
Znane metody leczenia
Na pytanie o leczenie, Ziółkowska odpowiedziała, że zostaną zastosowane różnorodne metody, w tym chirurgiczne, ogólne oraz komora hiperbaryczna. Zaznaczyła również, że będą wykorzystywane produkty z banku tkanek, aby jak najlepiej wspierać chorych. Wiek pacjentów waha się od 29 do 50 lat; dwóch z nich jest na oddziale intensywnej terapii, a inni znajdują się na oddziałach ogólnych.
Jak doszło do tragedii?
Władze kopalni informowały wcześniej, że wypadek miał miejsce na ścianie numer XVII, na poziomie poniżej 850 metrów. Według wstępnych danych, w KWK Knurów-Szczygłowice Ruch Szczygłowice miało miejsce zapalenie metanu, które wystąpiło w pewnej odległości od pracującej maszyny. Adam Rozmus, wiceprezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej, zaznaczył, że prowadzone są analizy, które mają pomóc w ustaleniu przyczyn zdarzenia.
Monitoring sieci wentylacje wykazał podwyższony poziom tlenku węgla, co może wskazywać na sytuację pożarową. Wiceprezes dodał, że miejsce wypadku znajduje się około dwóch kilometrów od szybu. Bez względu na trudności, zespół medyczny oraz służby kopalniane pracują, aby wyjaśnić okoliczności tej tragicznej sytuacji i jak najszybciej pomóc poszkodowanym górnikom.
Źródło/foto: Polsat News
