Dzisiaj jest 18 stycznia 2025 r.
Chcę dodać własny artykuł

Tragedia w Dominikanie – dwoje Polaków nie żyje

Dwoje Polaków zginęło na Dominikanie, a jeden nadal jest poszukiwany, informują lokalne media. Do tragedii doszło na plaży Arena Gorda, przynależącej do jednego z hoteli, w Bavaro. Straty wśród turystów obejmują także obywatela Portugalii, a przynajmniej jedna osoba zdołała się uratować.

Tragiczne zdarzenie w Bavaro

Jak podaje serwis Bavaro Digital, trzech z pięciu turystów, którzy kąpali się w wodach Atlantyku, utonęło. Ofiary to 52-letnia Polka i 47-letni Polak, obok nich zmarł także 67-letni obywatel Portugalii. Jak wynika z relacji, jeden polski turysta wciąż jest poszukiwany, podczas gdy piąta osoba ocalała i obecnie znajduje się w szpitalu.

Niebezpieczne warunki na plaży

Zgodnie z informacjami serwisu, turyści najwyraźniej przekroczyli obszar wskazujący na bezpieczne miejsce do kąpieli, co mogło doprowadzić do ich porwania przez silny prąd morski. Dwa dni przed tragedią lokalne służby wydały ostrzeżenia dotyczące niekorzystnych warunków na wodzie, a hotelowa administracja potwierdziła, że na plaży powiewała czerwona flaga, co oznaczało zagrożenie.

Przerażająca statystyka

Z ustaleń Bravo Digital wynika, że turyści planowali wypoczywać na Dominikanie do 21 stycznia. Informacje na temat zmarłych Polaków oraz kontynuacji poszukiwań potwierdził polski konsul honorowy w rozmowie z RMF FM.

Ten tragiczny incydent jest kolejnym przypomnieniem o potencjalnych zagrożeniach związanych z kąpielą w niebezpiecznych warunkach. Bezpieczeństwo podczas wakacji powinno być zawsze priorytetem, a przestrzeganie lokalnych ostrzeżeń może uratować życie.

Źródło/foto: Polsat News

Roberto Guzman/AP
O autorze:

Remigiusz Buczek

Piszę tu i tam, a bardziej tu. Zainteresowania to sport, polityka, nowe technologie.
Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie