Na drodze krajowej nr 94, w pobliżu Krzywej, wstrząsająca sytuacja rozegrała się w pobliżu Legnicy. Młoda kobieta straciła panowanie nad pojazdem, w wyniku czego dachowała. Zespół Ratownictwa Medycznego w Chojnowie relacjonuje, że na miejscu wypadku nikt nie zareagował na dramatyczną sytuację. „Inni uczestnicy ruchu zawiedli jako ludzie. Mimo prośby poszkodowanej, kolejni kierowcy przejeżdżali obok, jakby nic się nie stało” — przekazali z nieskrywanym oburzeniem.
Obojętność Świadków
Kobieta, mimo trudnej sytuacji, zdołała opuścić pojazd na własnych nogach, jednak straciła telefon i nie mogła wezwać pomocy. Niestety, wystarczająco długi czas upłynął, nim ktokolwiek zdecydował się zatrzymać. Jak żalą się ratownicy, najgorsze było to, że jedna z kobiet, która się zatrzymała, odmówiła udzielenia pomocy, tłumacząc się pośpiechem do pracy. Nie zadzwoniła nawet po służby ratunkowe.
Zabiegi Ratunkowe
W końcu ratownicy z Chojnowa przybyli na miejsce i zapewnili poszkodowanej pomoc medyczną, a następnie przewieźli ją do szpitala w Legnicy. „Młoda kobieta dachowała, a inni uczestnicy ruchu zawiedli jako ludzie” — podsumowują frustrację sytuacji. Apelują, by w przypadkach, gdy ktoś znajduje się w potrzebie, nie pozostawać obojętnym.
Zatrzymanie się, udzielenie pierwszej pomocy oraz wezwanie służb ratunkowych to minimum, co możemy zrobić jako obywatele. Ratownicy przypominają, że nieudzielenie pomocy osobie w potrzebie jest nie tylko moralnie naganne, ale także może być surowo karane zgodnie z obowiązującymi przepisami.