Zabieg wart 7 tysięcy funtów miał sprawić, że Hayley Dowell poczuje się bardziej atrakcyjna. Niestety, zakończył się tragedią. 38-letnia kobieta zmarła po serii operacji plastycznych w tureckiej klinice, stając się już szóstą Brytyjką, która zmarła w Turcji na skutek nieudanej ingerencji chirurgicznej. Okoliczności tej sprawy budzą wiele pytań. Czy w tureckiej klinice mogą być ukrywane niepokojące informacje?
Hayley Dowell († 38 l.) trafiła na stół operacyjny w klinice BHT w Stambule 2 października ubiegłego roku, gdzie miała przeprowadzone zabiegi takie jak plastyka brzucha, brazylijski lifting pośladków oraz liposukcja. Kobieta uiściła 7 tysięcy funtów za te procedury. Niestety, to, co miało poprawić jej wygląd, zakończyło się tragicznie – zmarła 3 października na stole operacyjnym w wyniku poważnych komplikacji.
Jej mąż, Neil Dowell, przekazał szokujące informacje, twierdząc, że Hayley nie została odpowiednio poinformowana o ryzyku związanym z operacjami. Dodał również, że zmuszono go do podpisania zgody na zabieg po śmierci żony. Czy ta klinika ma coś do ukrycia?
Mężczyzna zeznał, że planowana operacja miała trwać 6 godzin, jednak chirurg opuścił salę operacyjną po zaledwie dwóch. Z informacji wynika, że zabieg, w wyniku którego doszło do tragedii, dokończył anestezjolog.
Zabiegi estetyczne w Turcji stają się coraz bardziej niebezpieczne. Jak wynika z danych ministerstwa Wielkiej Brytanii, od 2017 roku 17 obywateli tego kraju zmarło w związku z turystyką medyczną, a w zeszłym roku aż sześciu Brytyjczyków straciło życie po operacjach plastycznych w Turcji.
Brazylijski lifting pośladków polega na wstrzykiwaniu tłuszczu lub specjalnych wypełniaczy, aby uzyskać pożądany kształt i podnieść pośladki. Niewłaściwe wykonanie zabiegu może prowadzić do przedostania się substancji chemicznych do krwiobiegu, co może skutkować zatorami a nawet śmiercią.
W styczniu przyszłego roku koroner Nicholas Walker będzie badać, czy pacjentka była należycie poinformowana o związanym z zabiegiem ryzyku.
(Źródło: The Sun, Fakt.pl)
Poleciała do Turcji na zabieg, a po powrocie wydarzyło się najgorsze.
Chirurg plastyczny komentuje mylne wyobrażenia młodych ludzi: „Nie ma czegoś takiego jak idealna twarz”.