W tragicznym wypadku, który miał miejsce 29 grudnia na lotnisku Muan w Korei Południowej, wszyscy pasażerowie z wyjątkiem dwóch osób stracili życie. Jak wynika z doniesień południowokoreańskich mediów, na pokładzie samolotu linii Jeju Air znajdowało się 181 osób, w tym 175 pasażerów, wśród których byli obywatele Korei Południowej i Tajlandii, oraz sześciu członków załogi. Niestety, podczas katastrofy, samolot wylądował w płomieniach po zjechaniu z pasa startowego i uderzeniu w betonową ścianę.
BEZPIECZNE MIEJSCE W SAMOLOCIE
Całe zajście miało związek z awarią podwozia, co prawdopodobnie spowodowane było zderzeniem samolotu z ptakami. Wieża kontrolna w Muan ostrzegała pilotów o zagrożeniu, co znalazło potwierdzenie w wiadomości jednego z pasażerów, który informował o uwięzieniu ptaka w skrzydle maszyny. Ekspert z zakresu lotnictwa, Piotr Abraszek, zwraca uwagę, że te dwie ocalałe osoby znalazły się w tylnej części samolotu, w co wyraźnie wpisują się wyniki badań dotyczące najbezpieczniejszych miejsc w trakcie awarii.
Statystyki sugerują, że fotele w końcowej części kadłuba zapewniają największe szanse na przeżycie, gdyż w większości przypadków to przednia część samolotu ulega największym zniszczeniom podczas katastrofy. – To fizyka wskazuje na to, że tylna część jest jednym z bezpieczniejszych miejsc w samolocie – stwierdza Abraszek, podkreślając jednak, że 100% bezpieczeństwa nigdy nie ma.
RYZYKO I SZANSE NA PRZEŻYCIE
Oczywiście, wykresy pokazują, że wynik zdarzenia zależy od prędkości podczas uderzenia w ziemię. Nawet tylne fotele nie gwarantują pełnego bezpieczeństwa, gdyż duża prędkość może prowadzić do poważnych obrażeń. Badania opublikowane w „The Conversation” wskazują, że wskaźnik śmiertelności wśród pasażerów zajmujących miejsca przy przejściu wynosi 44 proc., podczas gdy największe szanse na przeżycie (28 proc.) mają ci, którzy zajmują fotele przy przejściu w końcowej części kadłuba.
Jeżeli na pokładzie dojdzie do pożaru, lepszym wyborem będzie siedzenie przy przejściu, które zwiększa szanse na ocalenie do 65 proc., w porównaniu do 58 proc. dla miejsc przy oknach. Ciekawe, że podstawowe zasady bezpieczeństwa w lotnictwie są ciągle aktualne, mimo zmieniających się warunków i technologii.
To dramatyczne zdarzenie stanowi kolejną lekcję dla nas wszystkich, przypominając, jak ważne są szkolenia oraz odpowiednie reakcje w kryzysowych sytuacjach. Warto znać statystyki, a także wybierać miejsca w samolocie z myślą o potencjalnym zagrożeniu, ponieważ w takich sytuacjach, jak ta, każda decyzja może zadecydować o życiu.
