Mamy świetne wieści dla fanów Tomasza Wolnego! Prezenter dołączył do zespołu „Kanału Zero” i we wtorkowe popołudnie po raz pierwszy przemówił do widzów. W swojej wypowiedzi nie omieszkał również odnieść się do swojego poprzedniego miejsca pracy. Przesadził z tą uwagę?
Kariera w Telewizji Polskiej
Tomasz Wolny rozpoczął swoją przygodę z Telewizją Polską w 2010 roku, gdzie przez cztery lata był gospodarzem „Telekuriera”. Ogromną popularność zyskał jednak prowadząc program „Pytanie na śniadanie” w latach 2015-2023. Ponadto, w ostatnich latach pełnił rolę prowadzącego główne wydanie „Panoramy” (2014-2023). Niestety, nie każda historia kończy się dobrze. 13 czerwca 2024 roku Wolny ogłosił na swoim profilu w mediach społecznościowych koniec swojej współpracy z TVP.
Nieoczekiwane pożegnanie
W emocjonalnym oświadczeniu artysta wyznał: „Wszystko jasne. (Nie)ZAKAZANE — dla mnie jednak zakazane. Po miesiącach dumania nowa władza TVP zdecydowała, że nie pozwoli mi poprowadzić koncertu z okazji rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. […] Czekałem na decyzję na prośbę Powstańców, ale skoro wszystko jasne, rozstaję się z Telewizją Polską.” Te słowa wskazują, że Wolny nie odszedł lekko.
Nowe wyzwania w „Kanal Zero”
Na szczęście dla Wolnego pożegnanie z TVP nie oznacza końca kariery. Prezenter właśnie dołączył do „Kanału Zero”, gdzie spotkał się z Tomaszem Kammel i Izabellą Krzan, z którymi współpracował wcześniej w „Pytaniu na śniadanie”. We wtorek zaprezentował widzom swoje przemyślenia na temat nowej rzeczywistości zawodowej, podkreślając, że po powrocie z rodzinnej podróży „lądowanie” w nowej Polsce było dla niego dość twarde.
Wolny podzielił się również inspirującymi historiami osób, które musiały zaczynać od nowa, przywołując m.in. Walta Disneya, którego pierwsza praca zakończyła się zwolnieniem z powodu „braku wyobraźni”. Nie omieszkał również nawiązać do sytuacji w TVP, żartując, że „szefowie bez wizji to bardzo wdzięczny temat”, ale postanowił nie iść na łatwiznę, zachowując ducha fair play.
Czy rzeczywiście mógł przegiąć w swoich komentarzach? Czas pokaże, jak nowa droga Tomasza Wolnego wpłynie na jego karierę. A w świecie mediów każdy krok jest na wagę złota.