Tomasz Sakiewicz w jednoznaczny sposób odpowiedział na krytykę premiera Donalda Tuska, który skrytykował akcję „Nie daję Owsiakowi, wspieram Republikę”. Szef telewizji Republika wyraził „serdeczne współczucie” premierowi, pisząc na platformie X, że jego obsesja na punkcie tej telewizji staje się już zabawna.
Akcja Telewizji Republika
Telewizja Republika kilka dni temu ogłosiła akcję „Nie daję Owsiakowi, wspieram Republikę”. Celem jest zachęcenie społeczności do zaniechania wrzucania datków do puszek Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, która w tym roku zbiera fundusze na onkologię i hematologię dziecięcą, na rzecz wsparcia prawicowej telewizji. Stacja Tomasza Sakiewicza w odpowiedzi na WOŚP przygotowała alternatywne „serduszka”, na których znalazło się logo telewizji w kolorze niebieskim.
Premier Tusk o akcji
W odpowiedzi na tę inicjatywę, Donald Tusk zabrał głos w niedzielę, pisząc na platformie X, że „Wielka Orkiestra zbiera na dzieci chore na raka, oni zbierają na swoje media chore na nienawiść. To już u nich tradycja.” Jego słowa nie pozostały bez echa i wyraźnie zdenerwowały Sakiewicza, który w poniedziałek postanowił publicznie odpowiedzieć premierowi.
Reakcja Tomasza Sakiewicza
„Panie premierze, bardzo serdecznie panu współczuję. Chodzi pan z pragnieniem miłości ludu, tak jak Owsiak z puszką zbierając pieniądze na swoją kolejną spółeczkę. A lud już pana kochać nie chce. Trzeba było przestać oszukiwać ludzi i ich nie pogardzać. Zapiekła złość, która z pana emanuje, nie może być przypisana tylko pańskim wrogom” — napisał Sakiewicz.
Wskazując na obsesję Tuska, dodał: „A skoro swoje emocje zamienia pan w pisarstwo, dam panu radę, którą Petroniusz udzielił Neronowi.” Warto jednak zauważyć, że zakończenie Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy zaplanowane jest na 26 stycznia 2025 r. W tym roku zebrane środki mają być przeznaczone na onkologię i hematologię dziecięcą, co pozwoli na zakup najnowszego sprzętu diagnostycznego, wspierającego lekarzy w walce z nowotworami oraz innymi poważnymi schorzeniami hematologicznymi u dzieci.
W tej zażartej dyskusji z pewnością pojawi się wiele emocji, a niektórzy obserwatorzy zostaną zmuszeni do refleksji nad rolą mediów w życiu publicznym. Jak to wszystko wpłynie na kolejne odsłony tej sprawy, czas pokaże.