Obniżony poziom wody w Wiśle w Bydgoszczy przywołał wspomnienia historyczne. Na dnie rzeki ponownie odsłonięto wrak fiata 126p, który spoczywa tam od wielu lat. Historia kultowego „malucha” jest bardzo interesująca, o czym przypominają mieszkańcy oraz lokalni przewodnicy. Jednak zagadka związana z tym samochodem wciąż nie została do końca rozwiązana.
Odsłonięcie Wraku
„Po kilku latach znów się objawił! Zatopiony Fiat 126p widoczny przy poziomie Wisły na 112 cm” – ogłoszono 10 września na profilu Facebookowym Bydgoskiego Wyszogrodu, który promuje miasto. Do wpisu dołączono film z miejsca, gdzie znajduje się samochód.
W Internecie pojawiły się również zdjęcia wraku z lat 2018 i 2019, na których auto było lepiej widoczne.
Zagadkowa Historia
Historycy podkreślają, że za losami tego pojazdu kryje się intrygująca opowieść. – To bardzo ciekawa, ale złożona historia. Mieszkańcy sugerują, że „maluch” mógł wylecieć z transportu na barce. Na wysokości Brdyujścia znajduje się ostry zakręt, gdzie fale są mocne, a wiatr silniejszy, stąd mogło dojść do przewrotu transportu – wyjaśnia Robert Szatkowski, prezes stowarzyszenia Bydgoski Wyszogród, w rozmowie z „Gazetą Pomorską”.
Na poparcie tej wersji wskazuje również fakt, że zatopionych aut było więcej. W latach 70. i 80. ubiegłego wieku panował ogromny popyt na fiaty 126p, które błyskawicznie znikały z fordońskiego Polmozbytu. Wiele z nich było ratowanych, nawet te, które wymagały naprawy po zalaniu. Może to konkretne auto umknęło uwadze, a później fala pchnęła je w kierunku Zbożowca.
Legendy i Spekulacje
Krąży również legenda mówiąca, że pojazd został zatopiony przez złodziei. – W latach 90. zdarzało się, że kradzione auta trafiały do Wisły. Mimo że nikt się nie garnął do ich zakupu, wyjmowano silniki, a resztę pozostawiano na dnie. Może właśnie w ten sposób samochód zakończył swoją podróż – spekuluje Szatkowski.
Gdyby auto udało się wydobyć z wody, prawdopodobnie szybko by zgniło. Historycy jednak mają nadzieję, że kiedyś pojawią się nowe informacje, które wyjaśnią tę intrygującą sprawę. „Może płetwonurkowie w przyszłości odnajdą tabliczkę znamionową i rozwikłają tę zagadkę” – dodano we wspomnianym wpisie.
Bądź na Bieżąco!
Nie przegap żadnych nowości i stań się jednym z 200 tys. fanów naszej strony! Polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj nasze artykuły!
Źródło/foto: Interia