Niemcy dążyli do dowiedzenia, że Polacy nie są rdzenną ludnością nad Wisłą, a nasza kultura jest jedynie odbiciem wzorców germańskich. W tym celu w 1940 roku w Krakowie powstał Instytut Niemieckiej Pracy na Wschodzie, który prowadził badania zgodne z ideologią nazistowską. Instytucja zajmowała się publikacjami, analizą „kwestii żydowskiej” przez wieki oraz badaniami nad polskimi góralami. Wśród pracowników znaleźli się Polacy, z których część równocześnie wspierała ruch oporu i prowadziła tajne nauczanie.
Instytut i Jego Struktura
Siedzibą Instytutu była krakowska uczelnia Collegium Maius, a placówka posiadała także wydziały w Warszawie i Lwowie. Na jej czele stał doktor Wilhelm Coblitz, bliski współpracownik Hansa Franka. Badania miały głównie charakter antropologiczno-etnograficzny, co w znacznym stopniu wpływało na ich wartość naukową.
Na Obszarze Podhala, Sądecczyzny i Łemkowszczyzny podejmowano próby segregacji społeczeństwa oraz wydzielania grup etnicznych. Najbardziej znanym przypadkiem tych badaniach, ukazanym w filmie „Biała odwaga” z 2024 roku, były działania dotyczące górali, z których część kolaborowała z okupantem. Eksperymenty te jednak nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Jak stwierdził Friedrich Krüger, pełnomocnik Himmlera w Generalnym Gubernatorstwie, mieszkańcy Podhala „nie różnią się w żadnym stopniu od Polaków”.
Oporna Ludność i Niekonwencjonalne Badania
Raport z wizyty w Hańczowej donosił o oporze mieszkańców: „[…] mogliśmy pracować jedynie z pomocą straży granicznej i policji. […] Ludzie byli interesujący, z wyraźnym wschodnim komponentem, różnili się od Polaków. […] Praca bez większej wartości, w wielu miejscach wręcz skandalicznie naiwna”. Badania z 1942 roku objęły ponad 1300 górali z Szaflar i Witowa, a ich wyniki były niewiele warte.
Instytut podjął także „naukowe” działania w ramach „sekcji żydoznawczej”, która zbierała informacje z przedwojennej prasy dotyczące Żydów oraz relacji polsko-żydowskich. Kolejne zlecone badania koncentrowały się na różnych aspektach historii Żydów w Polsce, co nie pozostawało bez kontrowersji w oczach społeczeństwa.
Walczący Pamięcią
Pracownicy instytutu, w tym Polacy, choćby z powodu strachu przed represjami, pracowali zarówno nad dokumentami antysemickimi, jak i nad mapami „udowadniającymi” nieprawdziwe teorie o kondycji Polski. Znaleźli się jednak i tacy, którzy w tajemnicy współpracowali z Armią Krajową, prowadząc tajne zajęcia w ramach Uniwersytetu Jagiellońskiego. Tadeusz Ulewicz, późniejszy profesor literaturoznawstwa, doceniany przez studentów, opracował broszurę o sytuacji politycznej w Polsce.
Natomiast z drugiej strony, 80 sowieckich naukowców w działach nauk obronnych, przybyłych z ZSRR, liczyło na ucieczkę przed represjami, a Niemcy wspierali ich dążenia do szybkiego wykorzystania wyników badań w działaniach wojennych.
Makabryczne Eksperymenty i Obserwacje Armii Krajowej
Instytut nie unikał także podejmowania makabrycznych eksperymentów na ludziach, badając m.in. wytrzymałość organizmu w warunkach niedotlenienia, co potwierdzono w dokumentacji. Kosztem wspaniałych ludzkich istnień podejmowano próby, które miały niewiele wspólnego z prawdziwym badaniem naukowym.
W ten sposób Instytut Niemieckiej Pracy na Wschodzie zdawał się być jedynie narzędziem ideologii, które nie przynosiły wymiernych korzyści ani Niemcom, ani Polakom. Regularne obserwacje Polskiego Państwa Podziemnego ukazywały zarówno nieetyczność działań podejmowanych przez rodaków, jak i absurdalność badań niemieckich, które w żaden sposób nie były w stanie legitymizować brutalnej okupacji.