W sobotę marszałek Sejmu i kandydat na prezydenta, Szymon Hołownia, wystąpił z ostrą krytyką wobec tych, którzy uważają, że Polska powinna dostosować swoje sprawy do dyrektyw z zewnątrz. W mocnych słowach zaznaczył, że „nikt nie będzie nam mówił, jak mamy układać nasze europejskie sprawy”. Zwrócił również uwagę, że nie ma potrzeby, aby przekonywać Polaków, iż Europa wymaga wielkości, ponieważ, według niego, „Europa już jest wielka”.
Wyzwania dla Polski i Europy
Podczas spotkania z mieszkańcami Tarnowa (woj. małopolskie) Hołownia podkreślił znaczenie silnej Europy oraz gospodarczej stabilności Polski. Zapewnił, że kluczową sprawą dla polskiej racji stanu jest budowanie silnej, zjednoczonej Polski w kontekście europejskim. Wezwał do obniżenia napięcia w krajowych sporach, które tylko osłabiają kraj. „Polska musi inwestować w siebie, bo wszystko może wyglądać ładnie na papierze, a rzeczywistość może być zupełnie inna,” dodał.
Oświadczenie o postawach wobec konfliktów
Hołownia skrytykował także entuzjastów, którzy cieszą się z jakiegokolwiek dialogu między Białym Domem a Kremlem, nazywając ich „naiwnymi, pożytecznymi idiotami lub wręcz zdrajcami”. Jego zdaniem, Polska, ze swoim historycznym doświadczeniem, powinna rzetelnie wskazywać, co jest dobre, a co złe, zarówno dla siebie, jak i dla Europy oraz świata.
Jedność w różnorodności
Kandydat na prezydenta podkreślił, że nie ma miejsca na nieporozumienia dotyczące polskiej jedności. „Polska jest jedna, a prezydent, którego wybierzecie w maju, powinien być stróżem jedności narodowej,” stwierdził Hołownia. Odpowiedzialność za przyszłość kraju, według niego, wymaga, aby każdy z obywateli zjednoczył się pod wspólnym sztandarem. „Nie ma miejsca na podziały; jesteśmy jednym narodem, a to, co nas łączy, powinno dominować,” zakończył swoje wystąpienie.
W obliczu skomplikowanej sytuacji geopolitycznej na świecie, zdania Hołowni zdają się koncentrować na konieczności budowania wewnętrznej solidarności oraz odważnego podejścia do zagadnień europejskich. Czas pokaże, czy jego słowa przełożą się na realne działania, które zyskają zaufanie Polaków w nadchodzących wyborach.
